Mściwój Semerau-Siemianowski

Urodzony 19 V 1885 w Ruszczuku. Studia na Politechnice w Charlottenburgu, na Uniwersytecie w Berlinie, dokończone w Strasburgu. Doktorat (1911) tamże. Adiunkt, potem docent (1923–1929) w Klinice Chorób Wewnętrznych UW. Ordynator Oddziału Chorób Wewnętrznych w Szpitalu św. Łazarza (od 1924). Profesor UW (1929). Ordynator Oddziału Chorób Wewnętrznych w szpitalu na Radogoszczu (od 1946 II Klinika Chorób Wewnętrznych UŁ), profesor UŁ (1946). Ordynator II Kliniki Chorób Wewnętrznych UW (1948).

Lekarz internista, kardiolog, pionier elektrokardiografii klinicznej oraz techniki opukiwania serca w Polsce; jako pierwszy opisał zapad naczyniowy. Prace nad metodyką badań czynnościowych w patologii układu krążenia; badania nad automatyzmem komór serca oraz zaburzeniami w układzie przewodzącym serca w przebiegu gośćca, błonicy i stwardnienia tętnic, a także wpływem leków na układ wegetatywny serca.
Członek PAU (1931), TNW (1933), PAN (1952).
Zmarł 20 VI 1953 w Warszawie.

Skazy krwotoczne: metody badania, klinika, patogeneza i leczenie stanów krwotocznych, Warszawa 1926; Układ krążenia a małżeństwo, Warszawa 1928; Zaburzenia układu krążenia w przypadkach względnej hipowitaminozy B1, Warszawa 1947.

R. Dzierżanowski, Semerau Siemianowski Mściwój Maria Tadeusz, [w:] Słownik biograficzny polskich nauk medycznych XX wieku, Warszawa 1991.

RYSZARD W. GRYGLEWSKI

MŚCIWÓJ SEMERAU-SIEMIANOWSKI

1885–1953

 

Gdy mówimy o tradycji polskiej kardiologii, poszukując w jej dziejach tych, których prace badawcze i osiągnięcia kliniczne miały decydujące dla jej rozwoju znaczenie, z pewnością winni jesteśmy pamięć Mściwojowi Semerau-Siemianowskiemu. Późniejszy profesor Uniwersytetu Warszawskiego przyszedł na świat 19 maja 1885 roku w Ruszczuku (Ruse) na terenie dzisiejszej Bułgarii jako syn Władysława i Józefy, z domu Rojewskiej. Jego ojciec był postacią nietuzinkową. Z wykształcenia medyk, piastujący wysokie stanowisko naczelnego lekarza Kolei Wschodnich, z zamiłowania kolekcjoner i wybitny numizmatyk, którego zbiory monet, w tym antycznych greckich, sięgały ponad 27 000 sztuk! Ten unikatowy w skali światowej zespół w całości przekazał tworzącemu się w 1920 roku Muzeum Narodowemu w Warszawie. W uznaniu jego nieprzeciętnej wiedzy i szczodrości zadecydowano o powierzeniu Władysławowi misji utworzenia Gabinetu Numizmatycznego wraz z tytułem kustosza honorowego. Ten z radością funkcję przyjął i każdą wolną chwilę poświęcał pracy muzealnej. Niestety postępująca choroba oczu zmusiła go już w 1928 roku do przejścia na emeryturę. Dyrekcja Muzeum Narodowego przyznała mu wówczas honorowe kustoszostwo dożywotnio.

Wpływ ojca na Mściwoja był ogromny. Decydowała o tym nie tylko silna osobowość Władysława, lecz również rodzinne tragedie. Gdy chłopiec miał sześć lat, osierociła go matka. Jego dwie siostry – Bożena i Kazimiera – zmarły w dzieciństwie, brat Zbigniew odszedł, mając zaledwie 19 lat. Wychowywany w duchu głębokiego patriotyzmu, chociaż z dala od ziem polskich, pierwsze nauki pobierał w szkołach starożytnego miasta Saloniki. Życzeniem ojca było, by syn jak najprędzej mógł powrócić do ojczyzny, emigracja była bowiem w jego oczach nieznośnym przymusem, przykrą koniecznością, z której należy w miarę sił i możliwości szukać uwolnienia. W oczach Władysława miejsce Mściwoja było „wśród swoich”. Stąd przy pierwszej nadarzającej się okazji wysłał syna, aby kontynuował naukę w poznańskim gimnazjum. Tak też się stało i Mściwój został do szkoły przyjęty. Nie pozostał jednak w jej murach zbyt długo. Niebawem musiał opuścić nie tylko gimnazjum, lecz i wyjechać z Poznania, a to za sprawą jawnie manifestowanej polskości, co przy zaostrzonej wówczas polityce germanizacyjnej nie mogło być tolerowane przez władze niemieckie. Z dużym trudem udało się umieścić Mściwoja w gimnazjum w Saverne na terenie Alzacji. Tu w 1904 roku po złożeniu przewidzianych prawem egzaminów uzyskał świadectwo dojrzałości. Początkowo, szukając zawodu, który dałby mu stosunkowo szybko materialną niezależność, był zdecydowany podjąć studia techniczne. Dlatego też niemal natychmiast zapisał się na wydział mechaniczny politechniki w Charlottenburgu, gdzie zaliczył z powodzeniem dwa semestry nauki. Szybko się jednak okazało, że mechanika szczególnie go nie pociąga. Zdecydował się zatem na zmianę kierunku studiów, obierając Wydział Lekarski uniwersytetu w Berlinie. Nie ulegało teraz najmniejszej wątpliwości, że wybór był trafny, a medycynie odtąd pozostanie już wierny do końca życia. Prawdopodobnie na ten czas można datować wstąpienie Mściwoja do konspiracyjnego Związku Młodzieży Polskiej „Zet”, choć nie jest to do końca wyjaśnione. Czynne uczestnictwo w działalności oświatowej na rzecz środowiska polonijnego nie uszło uwadze lokalnych władz, które wszak miały młodego Semeraua-Siemianowskiego „na oku” już od czasów poznańskich. Zmuszony do opuszczenia Berlina, przeniósł się na Wydział Lekarski uniwersytetu w Strasburgu.

Stolica Alzacji była mu dobrze znaną, a liberalna atmosfera miasta, tak różna od pruskiego ducha panującego w Berlinie, była mu zdecydowanie bliższa. Nie bez znaczenia pozostawał fakt, że tamtejszy uniwersytet mógł się poszczycić uczonymi tej miary, co twórca nowoczesnej farmakologii Oswald Schmiedeberg, biochemik i farmakolog Franz Hofmeister, czy patolog Bernhard Naunyn. Niewątpliwie strasburska uczelnia ukształtowała ostatecznie nie tylko zainteresowania Semeraua-Siemianowskiego, lecz także dała mu ów charakterystyczny dla niej holistyczny sposób ujmowania problemów przyrodniczych, ową wielokierunkowość myśli w każdej sprawie badawczej.

Tu w grudniu 1910 roku otrzymał dyplom, w rok później stopień doktorski z medycyny na podstawie dysertacji Patologisch-anatomische Befunde bei puerperalen Infektionen. Najpierw jako stażysta, później już jako asystent znalazł zatrudnienie w uniwersyteckiej klinice internistycznej w Strasburgu. Jej kierownikiem był wówczas Karel Frederik Wenckebach, znakomity diagnosta, dysponujący doskonałym warsztatem badawczym i obdarzony talentem do obserwacji klinicznych. To właśnie jemu zawdzięczamy opis zaburzeń rytmu serca powstałych skutkiem niekompletnego bloku węzła przedsionkowo-komorowego. W dzisiejszej terminologii klasyfikowany jest jako blok AV II stopnia (Mobitza I), lecz nadal można spotkać się z określeniami zjawisko Wenckebacha lub periodyka Wenckebacha. Był też Wenckebach jednym z pionierów w zastosowaniu chininy w terapii napadowego migotania przedsionków. I to właśnie pod jego wpływem młody Semerau-Siemianowski zainteresował się bliżej schorzeniami serca, przejmując od swego mistrza szerokie, obejmujące zarówno klasyczną klinikę, jak i nauki eksperymentalne spojrzenie na tę problematykę. Już wówczas, zachęcony przez Wenckebacha, rozpoczął samodzielne prace nad mechaniką migotania przedsionków. Można powiedzieć, że w Strasburgu „połknął kardiologicznego bakcyla”.

Gdy I wojna światowa zbliżała się ku końcowi i niepodległość Polski z jawy sennej zaczęła powoli przeobrażać się w rzeczywistość, młody lekarz zdecydował się na przyjazd do Warszawy, by w październiku 1918 roku objąć stanowisko adiunkta w tworzącej się na odrodzonym Uniwersytecie Warszawskim I Klinice Chorób Wewnętrznych, mieszczącej się podówczas w Szpitalu św. Ducha na Elektoralnej. Na jej czele stał nowoczesny lekarz, który podzielał zapatrywania swojego asystenta, prof. Kazimierz Rzętkowski. Semerau-Siemianowski włączył się w pracę nad rozbudową i modernizacją kliniki. Mając za sobą znakomitą szkołę strasburską, a także znaczne już, mimo młodego wieku, doświadczenie, jako pierwszy na ziemiach polskich wprowadził na stałe do diagnostyki schorzeń serca elektrokardiografię. Stosunkowo wcześnie opracował i odtąd stale już doskonalił metodykę badań czynnościowych w patologii układu krążenia.

W 1923 roku Semerau-Siemianowski uzyskał veniam legendi na podstawie rozprawy O czynności samoistnie bijących komór sercowych u człowieka. Zajmował się w niej wówczas słabo rozpoznanym zjawiskiem automatyzmu komór serca. Za szczególnie istotny należy uznać dany wówczas obraz bigeminii komorowej.

Rok później otrzymał pierwsze samodzielne stanowisko – ordynatora Oddziału Chorób Wewnętrznych w Szpitalu św. Łazarza na Książęcej. Wiązało się to z czasem nie tylko wytężonej pracy, lecz także i daleko posuniętych wyrzeczeń. W rzeczywistości bowiem oddział trzeba było tworzyć od podstaw, często łożąc na ten cel i własne fundusze. Z wielkim trudem, borykając się z różnymi przeciwnościami losu, Semerau-Siemianowski doprowadził do utworzenia nowoczesnej pracowni analityki klinicznej, a wraz z nią do powstania pracowni hematologicznej i przemiany spoczynkowej, odrębnych pracowni elektrokardiografii i radiologii, jak również wyodrębnił pokój przeznaczny do prac eksperymentalnych na zwierzętach. Semerau-Siemianowski widział bowiem klinikę lekarską w ścisłym związku z naukami podstawowymi, gdzie postępowanie eksperymentalne prowadzone na zwierzętach powinno być istotnym dopełnieniem obserwacji czynionych przy łóżku chorego. Nie ulegało wątpliwości, że narodził się pierwszy specjalistyczny oddział kardiologiczny w Polsce.

Pochłonięty wydawałoby się bez reszty pracy klinicznej i badaniom naukowym, Semerau-Siemianowski nie zaniedbywał ani na chwilę dydaktyki, poświęcając wiele uwagi wykładom dla studentów. W 1929 roku otrzymał profesurę tytularną, co w opinii wielu było zapowiedzią profesury rzeczywistej. Kiedy jednak w 1935 roku podejmowano decyzję o powierzeniu kierownictwa I Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych UW, kandydaturę Semeraua-Siemianowskiego pominięto. W tej sytuacji uznał się zwolniony z dalszego prowadzenia zajęć uniwersyteckich i złożył w tej sprawie stosowną dymisję. Odtąd skoncentrował się wyłącznie na kwestiach naukowych i pracy klinicznej. Pozostawił jedynie cykliczne kursy z zakresu kardiologii dedykowane lekarzom z całej Polski. Kursy te, które prowadził w latach 1936–1938, cieszyły się znacznym powodzeniem.

Wybuch II wojny światowej zastał go w Warszawie, w której przetrwał cały koszmar oblężenia, bombardowań i ostrzału artyleryjskiego. Nie przerwał swojej pracy i cały czas pełnił obowiązki ordynatora. Już na początku okupacji władze niemieckie, powołując się na korzenie rodziny, chciały nakłonić Semeraua-Siemianowskiego do podpisania tzw. Reichslisty. Ten jednak zdecydowanie odmówił. Zimą 1940 roku został pozbawiony ordynatury, którą bezterminowo zawieszono. Pozostała mu prywatna praktyka, z której utrzymywał siebie wraz z rodziną. Jednak wobec coraz cięższej sytuacji na frontach i ciągłego braku odpowiednio wykwalifikowanego personelu niemieckiego, władze okupacyjne przywróciły Semeraua-Siemianowskiego w lutym 1942 roku, tym razem na stanowisko zastępcy ordynatora Oddziału Chorób Wewnętrznych w Szpitalu św. Łazarza, który w tym czasie mieścił się już na ul. Leszno. Przez kolejne dwa lata, aż do wybuchu powstania warszawskiego pracował tutaj oraz wykładał, tym razem w warunkach pełnej konspiracji w ramach tajnego Uniwersytetu Warszawskiego oraz tajnego Uniwersytetu Ziem Zachodnich, czyli przedwojennego Uniwersytetu Poznańskiego. Z narażeniem życia przechowywał ukrywających się przed gestapo i leczył rannych żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego. Nie zawahał się pomagać Żydom w getcie, do którego przenikał tajnymi przejściami, by nieść posługę lekarską potrzebującym.

Powstanie warszawskie odcisnęło się tragicznym piętnem na życiu profesora, który na ile to tylko było możliwe, od pierwszych godzin walk w mieście zaczął ratować rannych i chorych. Został zagarnięty z tysiącami cywilów i znalazł się w transporcie do niemieckiego obozu w Pruszkowie. Udało mu się zbiec i wrócić do miasta, które było już wówczas wielkim cmentarzyskiem. Mieszkanie Semerau-Siemianowskich położone w pięknej Kolonii Staszica doszczętnie spłonęło. Dwaj synowie profesora podzielili los tysięcy jego mieszkańców. Młodszy, Janusz, pseudonim „Nowina”, poległ już w pierwszych godzinach powstania przy ul. Filtrowej. Leszek, pseudonim „Sawicki”, zmarł trzeciego dnia walk w Śródmieściu. Ciężko ranny, nie miał szans na przeżycie. Trzeci z synów, Zbigniew, pełnił posługę lekarską, pomagając ojcu, w szpitalu polowym na zbiegu ulic Koszykowej i Chałubińskiego. Przetrwał wojnę, by później zostać profesorem patofizjologii w Centrum Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej PAN. Córka, Bogna, pseudonim „Grzymała”, była także żołnierzem Armii Krajowej, pełniąc funkcje łączniczki i sanitariuszki. Po wojnie ukończyła medycynę i specjalizowała się w chirurgii.

Żona profesora, Antonina z Hulewiczów, była mu wierną towarzyszką życia, wspierając męża we wszystkich jego poczynaniach. W październiku 1944 roku, na prośbę Rady Głównej Opiekuńczej Semerau-Siemianowski zajął się wysiedloną przymusowo przez Niemców ludnością, która często wprost koczowała na terenie tzw. obozu przejściowego „Ursus”. Tu w tragicznych warunkach próbował, jak mógł, ulżyć doli rodaków. Późną jesienią wycieńczony i zrezygnowany, bliski depresji zdecydował się na wyjazd do Zakopanego, podejmując pracę w tamtejszej przychodni Polskiego Czerwonego Krzyża.

Już w marcu 1945 roku, a zatem jeszcze podczas działań wojennych, wyruszył do Łodzi, gdzie współuczestniczył w tworzeniu nowego wydziału lekarskiego powołanego właśnie do życia uniwersytetu. Równocześnie objął Oddział Chorób Wewnętrznych w szpitalu na Radogoszczu, który w lutym 1946 roku został przekształcony w II Klinikę Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Łódzkiego, co wiązało się z przyznaniem Semerau-Siemianowskiemu profesury zwyczajnej. Jednak już w tym samym roku opuścił Łódź i przeniósł się do Gdańska, gdzie stanął na czele II Kliniki Chorób Wewnętrznych. I ponownie jego pobyt na nowym miejscu nie trwał długo. W 1948 roku na emeryturę przeszedł twórca największej polskiej szkoły internistycznej, prof. Witold Orłowski. Wówczas Uniwersytet Warszawski zwrócił się do Semeraua-Siemianowskiego z propozycją objęcia II Kliniki Chorób Wewnętrznych. Ten oferowaną mu katedrę oraz klinikę przyjął. I tak jak już wcześniej bywało z niezmordowaną wprost energią przystąpił do pracy, unowocześniając wyposażenie pracowni i laboratoriów przyklinicznych. Doprowadził do powstania szkoły kardiologii, która stała się ogólnopolskim ośrodkiem dokształcania lekarzy z zakresu diagnostyki, ze szczególnym zwróceniem uwagi na znaczenie elektrokardiografii oraz najnowszych metod leczenia schorzeń serca. Nie dziwi zatem, że w tak nowocześnie prowadzonym ośrodku przeprowadzono pierwszy na ziemiach polskich zabieg cewnikowania serca, wykonany w pracowni zorganizowanej wspólnie z Izabelą Krzemińską-Ławkowiczową.

Semerau-Siemianowski wprowadził jako pierwszy na ziemiach polskich technikę wypukiwania sylwetki serca. Był też jednym z pionierów wczesnej rehabilitacji chorych po przebytym zawale. Planował utworzenie ogólnopolskiego instytutu kardiologicznego, łączącego w sobie zadania placówki szkoleniowej, leczniczej i badawczej.

Dorobek naukowy ponad czterdziestu lat pracy był imponujący i stawia Semeraua-Siemianowskiego w rzędzie znaczących postaci kardiologii europejskiej. Jeszcze przed pierwszą wojną światową zajął się problemem mechanizmu zaburzeń rytmu serca i w cyklu wieloletnich badań jako pierwszy opisał postać migotania napadowego przedsionków na podstawie charakterystyki zapisu EKG. Do niego też należy pierwszeństwo w podaniu charakterystyki dla zjawiska podciśnienia tętniczego, czyli hipotonii konstytucjonalnej, którą wyodrębnił jako osobną jednostkę chorobową. Za w pełni oryginalne należy uznać badania nad zaburzeniami w układzie przewodzącym serca w przebiegu gośćca, błonicy i stwardnienia tętnic. Symptomatologia skaz krwotocznych wraz z podaniem ich patogenezy oraz metodyki leczenia zostały zawarte i szczegółowo omówione w przełomowej dla tej grupy problemów monografii O skazach krwotocznych (1925–1926). Współpracując z dr Janiną Misiewicz i wykorzystując szeroko materiał obserwacji klinicznych, przyjęto wówczas nowatorską klasyfikację, która obejmowała krwotoczność niedokrzepliwą (krwotoczność małopłytkowa, czyli choroba Werlhofa) i krwotoczności naczyniowe. Te ostatnie należało podzielić na naczynioporażenne (choroba Schonlein-Henocha), naczyniozapalne tak jak to ma miejsce w zmianach towarzyszących w powolnym zapaleniu wsierdzia oraz te występujące przy hipowitaminozie (np. w przebiegu szkorbutu). Proponowana przez Semerau-Siemianowskiego klasyfikacja została przyjęta przez Tadeusza Tempkę i zastosowana w II tomie jego klasycznego podręcznika o chorobach krwi.

Nie zaniedbywał badań eksperymentalnych, analizując wpływ leków na układ wegetatywny serca, sprawdzając m.in. działanie naparstnicy i jej pochodnych. Do pionierskich należy uznać badania prowadzone na zwierzętach, w których udowodnił hamujące działanie fizostygminy na właściwości chronotropowe i dromotropowe serca. W ich trakcie wykazał, że fizostygmina pełni funkcję ochronną dla acetylocholiny przed niszczącym oddziaływaniem cholinoesterazy. To z kolei prowadziło do zastosowania fizostygminy jako substancji wzmacniającej farmakologiczne oddziaływanie naparstnicy w zwolnieniu akcji serca w przebiegu szybkiego migotania przedsionków, jak również w napadowym częstoskurczu. Swoje wyniki doświadczalne skonfrontował następnie w postępowaniu klinicznym.

Wielokrotnie i przy różnych okazjach wskazywał na konieczność precyzyjnego stosowania terminów, pojęć i definicji. Stąd dla angina pectoris w polskiej terminologii medycznej proponował użycie określenia „dławica piersiowa”, zamiast stosowanego dotąd tłumaczenia – „dusznica bolesna”. W latach 20. wyodrębnił i opisał nową jednostkę chorobową – zapad naczyniowy (hyposphyxia paroxysmalis), który bywa w literaturze określany jego imieniem – hyposphyxia paroxysmalis Semerau-Siemianowski. Do charakterystycznych jego cech należy zaliczyć nagłe zasłabnięcie, któremu nieraz towarzyszy utrata przytomności. W dalszym przebiegu występują dreszcze i zimne poty wraz z wielomoczem, co należy wiązać z zaburzeniami funkcji podwzgórza i przysadki. Wykazał, że powyższym objawom towarzyszy spadek ciśnienia krwi i jej nagromadzenie w jamie brzusznej. Semerau-Siemianowski podkreślał, że powyższy zespół najczęściej występuje u kobiet w okresie przedpokwitaniowym, może też towarzyszyć alergii.

Otwarty na każde nowe spojrzenie, nieustannie konfrontujący swoje obserwacje i hipotezy z osiągnięciami medycyny światowej, Semerau-Siemianowski przyciągał do siebie wielu młodych lekarzy, którzy pod jego kierunkiem zdobywali wiedzę i doświadczenie. Miał liczne grono uczniów. Wśród nich należy wymienić m.in. Zdzisława Askanasa, Stanisława Filipeckiego, Izabelę Krzemińską-Ławkowicz, Wiktora Januszewicza, Mieczysława Kaczyńskiego, Klementynę Rachoń i Czesława Szczepańskiego, Edmunda Żerę oraz Wandę Wysznacką-Aleksandrow.

Nie ulega wątpliwości, że Semerau-Siemianowski należał do czołówki ówczesnych klinicystów w Polsce i był jednym z twórców nowoczesnych badań nad diagnostyką i terapią schorzeń serca. W 1931 roku został wybrany na członka korespondenta Polskiej Akademii Umiejętności, a członkostwo czynne otrzymał w 1948 roku. W 1952 roku został członkiem tytularnym Polskiej Akademii Nauk. Korespondencyjne członkostwo Towarzystwa Naukowego Warszawskiego przyznano mu w 1933 roku, czynne nadano mu w 1946 roku. W 1951 roku otrzymał członkostwo honorowe Towarzystwa Internistów Polskich. Należał także do wielu zagranicznych towarzystw naukowych, w tym do Francuskiego Towarzystwa Kardiologicznego i Royal Society of Medicine. Nie dziwią zatem słowa uznania płynące z wielu stron, gdy uroczyście obchodzono jubileusz 40-lecia pracy profesora. Tak w 1952 roku pisała Izabela Krzemińska-Ławkowicz: „Kardiologia polska uzyskała w osobie prof. M. Semerau-Siemianowskiego dźwignię i ośrodek krystalizacyjny we wszystkich zagadnieniach, które zostały dzięki Niemu wydobyte i przyswojone, spopularyzowane i udostępnione ogółowi lub przedstawione do rozwiązania i wprowadzenia w życie”1.

Z kolei znakomity patofizjolog Julian Walawski, który z uwagą analizował dorobek naukowy jubilata, konkludował: „Mimo, że prof. Semerau-Siemianowski jest wszechstronnym internistą, najbardziej umiłowanym przez niego działem interny jest kardiologia. Do jego warsztatów pracy garnęli się i garną lekarze, którzy pragną zgłębić zagadnienia związane z chorobami układu krążenia i poświęcić się kardiologii. Z biegiem czasu wytworzyła się więc dzięki Jego wybitnej umysłowości prawdziwa, nowoczesna szkoła kardiologiczna, która promieniuje na cały kraj”2.

Mściwój Semerau-Siemianowski zmarł nagle 20 czerwca 1953 roku w Warszawie.

Wybrana literatura

 

Dzierżanowski R., Semerau Siemianowski Mściwój Maria Tadeusz, [w:] Słownik biograficzny polskich nauk medycznych XX wieku, red. Z. Podgórska-Klawe, t. I, z. 1, Warszawa 1991, s. 76–77.

Krzemińska-Ławkowiczowa I., 40-lecie pracy naukowo-lekarskiej i dydaktycznej prof. dra med. Mściwoja Semarau-Siemianowkiego, „Polski Tygodnik Lekarski” 1952, R. 7, nr 19, s. 577–581.

Ostrowska T., Semerau Siemianowski Mściwój Maria Tadeusz (1885–1953), [w:] Polski Słownik Biograficzny 1995–1996, t. XXXVI, z. 2, Warszawa-Kraków 1995, s. 223–226.

Pérez-Riera A.R., Femenía F., McIntyre W.F., Baranchuk A., Kareł Frederick Wenckebach (1864–1940): A giant of medicine, „Cardiology Journal” 2011, t. XVIII, nr 3, s. 337–339, za: www.czasopisma.viamedica.pl.

Supady J., Distinguished Polish internists: Witold E. Orłowski and Mściwój M. Semerau-Siemianowski, „Polskie Archiwum Medycyny Wewnętrznej” 2013, t. CXXIII , nr 7–8, s. 347–349.

Śródka A., Wspomnienia pośmiertne: Mściwój Semerau-Siemianowski (1885–1953), „Rocznik Towarzystwa Naukowego Warszawskiego” 1983, R. 46, s. 271–277.

Śródka A., Uczeni polscy XIX-XX stulecia, t. IV, Warszawa 1998, s. 53–55.

Śródka A., Kardiologia w okresie międzywojennym, [w:] Dzieje kardiologii w Polsce na tle kardiologii światowej, red. J. Kucha, A. Śródka, Warszawa 2004, s. 241–243.

Walawski J., Życie i praca społeczno-lekarska oraz twórczość naukowa prof. dr med. Mściwoja Semerau-Siemianowskiego, „Postępy Kardiologii” 1952, t. I, s. 9–31.

www.1944.pl/historia/powstancze-biogramy (dostęp: 15.02.2016).

1I. Krzemińska-Ławkowiczowa, 40-lecie pracy naukowo-lekarskiej i dydaktycznej prof. dra med. Mściwoja Semarau-Siemianowkiego, „Polski Tygodnik Lekarski” 1952, R. 7, nr 19, s. 581.

2J. Walawski, Życie i praca społeczno-lekarska oraz twórczość naukowa prof. dr med. Mściwoja Semerau-Siemianowskiego, „Postępy Kardiologii” 1952, t. I, s. 31.