Leonard Sosnowski
Urodzony 19 II 1911 w Twerze. Studia na UW. Wyjazd na stypendium na Uniwersytet w Cambridge (1936–1938). W czasie okupacji uczestnik tajnego nauczania, doktorat (1944). Po wojnie w Siłach Zbrojnych na Zachodzie, prace badawcze w Laboratorium Admiralicji w Teddington. Powrót na UW, habilitacja (1948), profesor UW (1950). Kierownik Zakładu Elektroniki i Radiologii UW (od 1948), dziekan Wydziału Matematyki i Fizyki (1968–1972).
Fizyk, twórca Warszawskiej Szkoły Fizyki Półprzewodników; w kręgu zainteresowań także optyka atomowa, fizyka jądrowa, fizyka ciała stałego; badania nad detekcją promieniowania podczerwonego.
Członek PAN (1960, wiceprezes 1981–1983). Dyrektor Instytut Fizyki PAN (1953–1981). Wiceprezes 1972–1978 i prezes 1978–1981 Międzynarodowej Unii Fizyki Czystej i Stosowanej.
Zmarł 9 XI 1986 w Warszawie.
Badania nas zjawiskami fotoelektrycznymi w półprzewodnikach, Warszawa 1949; Teoria wysokonapięciowego zjawiska fotowoltaicznego w cienkich warstwach półprzewodnikowych, Warszawa 1970; Wstęp do fizyki ciała stałego, Warszawa 1977.
A. Śródka, Uczeni polscy XIX-XX stulecia, t. IV, Warszawa 1998, s. 155–157; W. Królikowski, Pierwsze lata powojenne na Hożej, „Postępy Fizyki” 2011, t. LXII, z. 6.
Leonard Sosnowski ukończył studia na Uniwersytecie Warszawskim w roku 1933. Pracę magisterską napisał z dziedziny optyki atomowej. Pracę na UW rozpoczął rok przed ukończeniem studiów. Prawdopodobnie w wyniku rozmów przeprowadzonych z powracającym ze stażu w Pasadenie (USA) Andrzejem Sołtanem, pracującym również w Zakładzie prof. Stefana Pieńkowskiego, Leonard Sosnowski rozpoczął pracę, zajmując się fizyką jądrową. Była to dziedzina niezwykle bujnie rozwijająca się na świecie. Dzisiaj wiemy już na pewno, że lata 30. były jej „okresem niemowlęcym”. Sosnowski do 1936 roku opublikował 3 prace doświadczalne dotyczące reakcji z termicznymi neutronami w złocie, platynie i irydzie. Były to opracowania nie odbiegające poziomem od publikowanych wówczas prac pochodzących z renomowanych laboratoriów. W 1936 roku uzyskał stypendium polskie Narodowego Funduszu Kultury (NFK). Stypendia te przyznawane były przez Stanisława Michalskiego (z NFK) najbardziej obiecującym pracownikom naukowym uniwersytetów w Polsce. Wyjechał do Anglii, gdzie na Uniwersytecie w Cambridge, w Cavendish Laboratory, pod kierunkiem prof. Ernesta Rutherforda przez dwa lata prowadził doświadczenia dotyczące fizyki jądrowej. Rezultaty badań zostały opublikowane ze współpracownikami Rutherforda w dwóch publikacjach Cavendish Laboratory, które – kierowane przez Rutherforda – było jednym z kilku najznakomitszych laboratoriów w Europie, a może i na świecie.
W 1938 roku Sosnowski wrócił do Warszawy. Rozpoczął budowę komory Wilsona, ważnego narzędzia w badaniach fizyki jądrowej. Na podstawie wyników badań warszawskich sprzed wyjazdu do Anglii i rezultatów uzyskanych w Anglii przygotowywał rozprawę doktorską. Po powrocie zapraszany był przez Sztab Generalny Wojska Polskiego, aby przedstawić stan badań z dziedziny fizyki jądrowej. Rozszczepienie jądra było już wówczas znane, natomiast zastosowania militarne pojawiły się kilka lat później.
Wybuch wojny w 1939 roku zniweczył wszystkie plany. Leonard Sosnowski rozpoczął pracę w Elektrowni Warszawskiej. Głównym jego zajęciem były wykłady na tajnym Uniwersytecie Warszawskim. Tygodniowo prowadził 20 godzin zajęć. Przygotowując je, uczył mechaniki kwantowej, klucza do zrozumienia współczesnej fizyki, w nowoczesnym macierzowym sformułowaniu. Był członkiem Armii Krajowej i w Zgrupowaniu „Kiliński” uczestniczył w zdobywaniu budynku PAST-y w centrum Warszawy. Po upadku powstania znalazł się w obozie jenieckim w zachodniej części Niemiec. Po wyzwoleniu w 1945 roku przez wojska brytyjskie przedostał się przez Belgię do Anglii. Znalazł się w Cambridge, gdzie 9 lat wcześniej odbywał staż. W sklepie, w którym wówczas kupował papierosy (Navy Cut), pojawił się w mundurze polowym z naszywką „POLAND” na ramieniu; sprzedawca, rozpoznawszy go jako dawnego klienta, zapytał: „Navy Cut as always?”. Zaskoczenie Sosnowskiego było ogromne, przekonywał mnie, że jest to kwintesencja sposobu bycia Anglików.
Sosnowski pragnął kontynuować doświadczenia dotyczące fizyki jądrowej, jednak odmówiono mu zdecydowanie, twierdząc, iż jako obcokrajowiec z Polski nie może w tych badaniach uczestniczyć. Zaproponowano mu jednocześnie pracę w Laboratorium Admiralicji w Teddington. Pracowano tam nad nowym sposobem łączności między okrętami wojennymi, który uniemożliwiałby podsłuch.
Wybór padł na łączność przy użyciu wiązki promieniowania podczerwonego. Sosnowski zajął się problemami detekcji promieniowania podczerwonego. Użyto do tego celu kryształów galeny (PbS, PbSe), które przed wojną były już szeroko używane jako prostowniki w radiach kryształkowych. Wspólnie z Simpsonem i Stankiewiczem opublikowali kilka istotnych opracowań doświadczeń na kryształach i cienkich warstwach galenowych związków. Był to okres przed badaniami klasycznych półprzewodników jak german czy krzem. Nie używano jeszcze języka współczesnego i zamiast półprzewodników n-typu i p-typu mówiono o półprzewodnikach nadmiarowych i niedomiarowych. Oprócz wyników doświadczeń ukazała się w „Nature” praca Sosnowskiego opisująca procesy w złączu nadmiarowo-niedomiarowym. Na zakończenie analiz dokonywanych w Laboratorium Admiralicji ukazał się w „Physical Reviev” jego krótki artykuł, uważany za pierwszą pracę dającą poprawny opis zjawisk zachodzących w złączu p-n. Opracowanie to było licznie cytowane i uważane jest za istotne, również przez autorów późniejszych prac o złączu p-n.
W 1947 roku Leonard Sosnowski wrócił do kraju. Skończył się ważny okres w jego życiu naukowym. Po raz drugi zmienił specjalność naukową (optyka atomowa, fizyka jądrowa, fizyka ciała stałego) i tej ostatniej pozostał wierny do końca życia. W 1944 roku na tajnym Uniwersytecie Warszawskim Sosnowski obronił doktorat z fizyki jądrowej, który zatwierdzony został na UW w roku 1945. Dyplom doktorski został mu wręczony w 1947 roku. To, co zobaczył Sosnowski w Warszawie na uniwersytecie, szczególnie w porównaniu z Laboratorium Admiralicji, jest trudne do wyobrażenia. Zdziesiątkowana kadra naukowa i nieistniejące laboratoria. Wydaje się, że wówczas zdecydował, iż stworzy tu prawdziwe laboratoria i prawdziwą fizykę. Z perspektywy lat należy stwierdzić, że mu się udało. Już w roku akademickim 1947/48 prowadził wykład o zjawiskach fotoelektrycznych i fizyce promieni Roentgena. Już w następnym roku Wydział Matematyki i Nauk Przyrodniczych utworzył dla niego Zakład Elektroniki i Radiologii. Nazwa Zakładu (Katedry) prawdopodobnie odzwierciedla „wewnętrzne rozdarcie” Sosnowskiego, czy będzie się zajmował elektroniką (fizyką ciała stałego), czy też radiologią (fizyką jądrową).
Wybór został dość szybko dokonany na rzecz fizyki ciała stałego. W zakładzie tym w pierwszych latach pracował jeden fizyk i trzech inżynierów. W spisie pracowników UW z 1948 roku, gdzie każdy podawał swój adres zamieszkania, 14 pracowników naukowych Wydziału Matematyki i Nauk Przyrodniczych mieszkało samotnie bądź z rodzinami w budynku Zakładu Fizyki Doświadczalnej UW przy ul. Hożej 69. Oprócz nich mieszkało również kilka rodzin pracowników obsługi. Leonard Sosnowski żył z rodziną w domu akademickim przy placu Narutowicza. Przytaczam te fakty, aby przedstawić warunki ludzi odbudowujących fizykę warszawską po II wojnie światowej.
W tymże 1948 roku Leonard Sosnowski habilitował się, głównie na podstawie prac wykonanych w Laboratorium Admiralicji. W roku 1949/1950 został mianowanym profesorem kontraktowym, a w roku 1950/1951 został prodziekanem Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego UW. W tym czasie Sosnowski poprowadził wykład Mechanika kwantowa w wersji macierzowej (wg książki Borna i Jordana). Profesor Wojciech Królikowski w ostatnio napisanych wspomnieniach Pierwsze lata powojenne na Hożej pisze o tym wykładzie i bardzo wysoko go ocenia.
We wczesnych latach 80. zlecono mi zreferowanie prac prowadzonych przed wojną na Hożej. Po zapoznaniu się z publikacjami odniosłem wrażenie, że stan wiedzy w zespole prof. Stefana Pieńkowskiego był wystarczający, aby skonstruować laser. Wrażeniami podzieliłem się z prof. Sosnowskim, zadając mu obcesowe pytanie „dlaczego nie zrobiliście lasera”? Był tym bardzo zaskoczony i skonfudowany. Wiedziałem, że nie ma gotowej odpowiedzi. Powiedział krótko: „niech pan przyjdzie jutro”. Następnego dnia przyznał, że pytanie to nie dawało mu spać. Bardzo przeprosiłem. Zdaniem prof. Sosnowskiego znajomość teorii kwantów na Hożej przed wojną była dość ograniczona, pracowano jedynie z użyciem starej teorii kwantów. Dopiero przygotowując wykłady na tajnym uniwersytecie w czasie wojny, Leonard Sosnowski poznał mechanikę kwantową w wersji macierzowej. I stąd pewnie jego wykład na Hożej, który był pierwszym wykładem mechaniki kwantowej w sformułowaniu macierzowym. Drugim powodem mógł być stosunek prof. Pieńkowskiego do fizyków teoretyków. Był on wybitnym eksperymentatorem o znakomitym przygotowaniu matematycznym, nie doceniał jednak wkładu teoretyków. Bez zrozumienia mechaniki kwantowej w sformułowaniu macierzowym praktycznie niemożliwe było, zdaniem Leonarda Sosnowskiego, wymyślenie idei lasera. O jego stosunku do fizyki teoretycznej świadczyć może zestaw obciążeń dydaktycznych w jednym z semestrów pod koniec lat 40. na Hożej: wykład Podstawy doświadczalnej fizyki kwantowej – 2 godz./tyg., wykład Elektronowa teoria wiązań chemicznych – 1 godz./tyg., Pracownia elektroniki i radiologii – 2 godz./tyg., Seminarium z fizyki doświadczalnej – 2 godz./ tyg., prowadzone wspólnie z profesorami Pieńkowskim i Sołtanem. Pierwsze lata po powrocie z Anglii naukowo dzielone były pomiędzy tworzenie laboratoriów badawczych i kontynuowanie prac dotyczących efektów fotoelektrycznych i fotowoltaicznych na związkach ołowiu (PbS i PbSe). W 1950 roku Leonard Sosnowski uzyskał tytuł profesora nadzwyczajnego. Trzy lata później powołany został Instytut Fizyki PAN. Jego dyrektorem został prof. Pieńkowski, a jego zastępcami profesorowie: Leopold Infeld – teoretyk, Henryk Niewodniczański – fizyk jądrowy i Leonard Sosnowski.
Kilka miesięcy po nominacji umiera prof. Pieńkowski. Jego następcą zostaje prof. Leonard Sosnowski. Rozpoczyna długi i trudny okres tworzenia nowego ośrodka naukowego, który obecnie jest jednym z najpoważniejszych w Polsce centrów fizyki. Początkowo IF PAN mieścił się częściowo na Hożej, częściowo w budynku PAST-y (którą w czasie powstania warszawskiego Sosnowski zdobywał z oddziałem AK im. Kilińskiego). Początkowo profesor rozwijał w IF PAN badania fotoefektów w materiałach krystalicznych (Ge i Si) oraz badania strukturalne przy użyciu promieni Rontgena. Po śmierci prof. Pieńkowskiego kilku pracowników jego katedry na Hożej przeniosło się do Katedry Elektroniki i Radiologii. Obydwa ośrodki Hoża i IF PAN współpracowały ze sobą zgodnie. Profesor Sosnowski, dyrektor IF PAN, zachował kierowanie Katedrą Elektroniki i Radiologii. W 1956 roku Sosnowski uzyskał tytuł profesora zwyczajnego. Przy IF PAN stworzone zostało laboratorium technologii wzrostu kryształów (krzem i bor) oraz UNIPAN – zakład budowy aparatury naukowej. Żeby badać półprzewodniki, trzeba najpierw je wytworzyć i posiadać aparaturę niezbędną w laboratoriach badawczych. Coraz bardziej rozszerzano tematykę badawczą (półprzewodniki z wąską przerwą, półprzewodniki z zerową przerwą energetyczną, zjawiska nieparaboliczności relacji dyspersyjnych i ich konsekwencje, domieszki zlokalizowane, półprzewodniki półmagnetyczne). Badania skupiające coraz więcej fizyków doprowadziły do powstania Warszawskiej Szkoły Fizyki Półprzewodników. Jej niekwestionowanym twórcą i liderem był Leonard Sosnowski. W 1960 roku prof. Sosnowski został wybrany członkiem korespondentem PAN, a w roku 1969 – członkiem rzeczywistym. Cały czas pracował równolegle w IF PAN i na Hożej. Rok 1968 zastał go na stanowisku Dziekana Wydziału Matematyki i Fizyki. W tym trudnym okresie nagonki antyinteligenckiej i antysemickiej zachował się niezwykle godnie, jak przystało na prawdziwego profesora uniwersyteckiego. Dbał o młodzież i niezwykle jej pomagał, podobnie jak i atakowanym współpracownikom. Doceniając wkład Warszawskiej Szkoły Fizyki Półprzewodników, Międzynarodowa Unia Fizyki Czystej i Stosowanej (IUPAP) przyznała Polsce organizację w roku 1972 największej konferencji fizyki półprzewodników (ICPS), odbywającej się co dwa lata w różnych częściach świata; ponownie przyznano Polsce jej przygotowanie w 1988 roku (czego już prof. Sosnowski nie dożył).
W latach 1972–1978 był dwukrotnie wiceprezesem Międzynarodowej Unii Fizyki Czystej i Stosowanej, a w 1978 roku został jej prezesem. To najwyższy stopień uznania międzynarodowego środowiska fizycznego. W 1981 roku ze względów zdrowotnych zrezygnował z funkcji dyrektora IF PAN. Pełnił jeszcze funkcję przewodniczącego Rady Naukowej IF PAN. Był też wiceprezesem PAN. W ostatnich latach życia w wyniku napięć personalnych w IF PAN pracował wyłącznie na Hożej. W czasie swojej pracy naukowej wypromował około 40 doktorów, a obecnie w dziedzinie fizyki półprzewodników w Warszawie i innych ośrodkach pracuje około 50 profesorów wywodzących się z jego szkoły. Był erudytą w fizyce, swobodnie „poruszającym się” po różnych jej działach. Z perspektywy lat w ocenie jego działalności za najważniejsze uważam: tworzenie szkoły naukowej, docenianie roli dydaktyki (cotygodniowe seminarium prowadzone przez niego od 1948 roku trwa do dziś przy średniej liczbie około 70 uczestników), wybór niszowych tematyk badawczych (w latach 90. miał z tego powodu poważne nieprzyjemności), docenianie roli kontaktów ze światem (nie ma fizyki polskiej, jest tylko fizyka w Polsce), niedopisywanie się do publikacji współpracowników (istotna zasada rygorystycznie przestrzegana), docenianie roli badań teoretycznych, silną dominantę kryteriów merytorycznych w ocenie współpracowników.
Profesor Leonard Sosnowski – jak każdy z nas – miał swoje słabości, ale z tego, co stworzył może być dumny, tak jak my dumni jesteśmy z naszego mistrza.