Stefan Wołoszyn

Urodzony 19 VIII 1911 we Lwowie. Studia na UJ (1929–1934). Nauczyciel szkół średnich w Wilnie i Białymstoku (1935–1946). Wykładowca UMK w Toruniu (1946), doktorat (1948). Kierownik Katedry Pedagogiki UAM w Poznaniu (1950–1953), zastępca profesora w Katedrze Pedagogiki UW (1953), docent (1954), profesor (1961), dziekan Wydziału Pedagogicznego (1980–1981). Kierownik Katedry Pedagogiki w AWF w Warszawie (1953–1972), prorektor (1956–1960), rektor (1960–1971).

Członek m.in. Prezydium Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, Głównej Komisji Kwalifikacyjnej przy PAN, Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN, Głównego Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki.
Konsultant w Instytucie Kształcenia Nauczycieli, a następnie w Centrum Doskonalenia Nauczycieli, przewodniczący Głównej Komisji Kwalifikacyjnej do spraw Stopni i Specjalizacji Zawodowej Nauczycieli.
Zmarł 2 IX 2004 w Warszawie.

Dzieje wychowania i myśli pedagogicznej w zarysie, Warszawa 1964; Źródła do dziejów wychowania i myśli pedagogicznej, t. I-III, Warszawa 1965–1966; Korczak, Warszawa 1978; Nauki o wychowaniu w Polsce w XX wieku. Próba zarysu encyklopedycznego, Warszawa 1992; Pedagogiczne wędrówki przez wieki i zagadnienia, Warszawa 1996.

H. Rotkiewicz, Profesor Stefan Wołoszyn, „Kwartalnik Pedagogiczny” 2004, nr 1–2, s. 7–10.

TADEUSZ PILCH

STEFAN WOŁOSZYN

1911–2004

 

Kiedy w 1953 roku prof. Stefan Wołoszyn rozpoczynał pracę na Uniwersytecie Warszawskim, miał za sobą bardzo różnorodne i bogate doświadczenia życiowe. Pochodził bowiem z pokolenia, które historia skazała na długie wędrówki, na konieczną zmianę miejsc życia i na czerpanie mądrości życiowej z wielu kultur, z wielu klimatów społecznych i epokowych wydarzeń.

Urodził się we Lwowie 19 sierpnia 1911 roku. Tam też spędził lata dzieciństwa. Obowiązek szkoły podstawowej realizował w Krakowie, natomiast edukację średnią ukończył w Brześciu nad Bugiem, w Gimnazjum im. Romualda Traugutta, uzyskując w 1929 roku maturę. W tym samym roku udał się znowu do Krakowa, gdzie rozpoczął studia na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dyplom magistra w zakresie filozofii uzyskał w 1934 roku. Dziś powiedzielibyśmy, że były to studia humanistyczne, wydział filozoficzny miał bowiem inną formułę programową niż dzisiejsze fakultety filozoficzne. Na tymże wydziale w 1933 roku zaliczył z powodzeniem roczne Studium Pedagogiczne. Był to pierwszy znamienny krok ku rozwinięciu pasji całego późniejszego życia – pasji nauczyciela.

Po ukończeniu studiów na UJ Wołoszyn podejmuje pracę nauczyciela języka polskiego i propedeutyki filozofii w Wilnie. Ma też w miarę stałe kontakty ze środowiskiem naukowym Uniwersytetu Stefana Batorego, w którym znajduje inspiracje i pogłębia swoje zainteresowania wiedzą pedagogiczną, co zaowocuje uzyskaniem w 1937 roku dyplomu nauczyciela szkół średnich. Być może nie bez znaczenia dla ożywienia pasji pedagogicznej było małżeństwo z nauczycielką, Lidią Łoś (urodzoną w Petersburgu), towarzyszką jego dalszego życia, która podzielała jego zainteresowania wychowaniem. Lidia Wołoszynowa dzieliła z mężem także kolejne miejsca pracy i kiedy profesor został w 1953 roku przeniesiony z Uniwersytetu Poznańskiego na Wydział Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, podjęła wraz z nim pracę, już jako doktor psychologii, w 1961 roku habilitowała się na tymże wydziale i do emerytury w 1981 roku była profesorem Uniwersytetu Warszawskiego.

Ten rodzinny związek był jednym z nielicznych trwałych i niezmiennych elementów ich życia. Zawieruchę wojenną przetrwali częściowo w Wilnie, a częściowo na powszechnej wówczas tułaczce. Stefan Wołoszyn, póki mógł, pracował jako nauczyciel, a kiedy to stało się niemożliwe, został urzędnikiem, a w pewnym okresie także pracownikiem fizycznym. Po wojnie, w wyniku akcji przesiedleńczej w 1945 roku wylądowali wraz z żoną, jak znaczna część wileńskiej inteligencji, w Toruniu, gdzie powstał Uniwersytet Mikołaja Kopernika, będący w pewnym sensie kontynuacją Uniwersytetu Wileńskiego. Znaczna część kadry naukowej nowego uniwersytetu toruńskiego miała korzenie wileńskie. W latach 1945–1946 Stefan Wołoszyn był dyrektorem Państwowego Liceum Pedagogicznego i Państwowego Kursu Nauczycielskiego w Białymstoku. Prowadził też zajęcia w Państwowym Gimnazjum Żeńskim w tym mieście. W lipcu 1946 roku podjął pracę na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika na stanowisku asystenta, i tam na Wydziale Pedagogicznym w 1948 roku, pod opieką naukową wybitnego pedagoga, ucznia Kazimierza Twardowskiego, prof. Kazimierza Sośnickiego, uzyskał tytuł doktora z zakresu pedagogiki i literatury polskiej. Był to pierwszy krok na drodze rozwoju naukowego w zakresie pedagogiki, zakończony otrzymaniem przez Stefana Wołoszyna tytułu profesora zwyczajnego w 1972 roku.

Na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, mając tytuł doktora, Stefan Wołoszyn awansuje na stanowisko zastępcy profesora. To była już ważna wówczas ranga akademicka. Toteż rychło otrzymuje zaproszenie z Uniwersytetu Poznańskiego do objęcia kierownictwa Katedry Pedagogiki. Kieruje nią trzy lata, do 1953 roku. W tym samym roku na Uniwersytecie Warszawskim powstaje Wydział Pedagogiki, który ściąga najlepsze kadry pedagogiczne z całego kraju. Zaproszenie dostaje też Stefan Wołoszyn wraz z małżonką.

1 września 1953 roku decyzją Ministra Szkolnictwa Wyższego zostaje przeniesiony na Uniwersytet Warszawski, gdzie pracuje nieprzerwanie przez 28 lat, do momentu przejścia na emeryturę w 1981 roku. Na Wydziale Pedagogiki UW obejmuje stanowisko samodzielnego pracownika w Katedrze Pedagogiki z rangą zastępcy profesora, następnie docenta, potem profesora nadzwyczajnego i zwyczajnego.

W 1962 roku zostaje kierownikiem Katedry Pedagogiki Ogólnej i Teorii Wychowania. To czas intensywnego rozwoju kształcenia nauczycieli. Profesof Stefan Wołoszyn staje również na czele Zespołu Kształcenia i Doskonalenia Nauczycieli: organu naukowego, dydaktycznego i organizacyjnego. Przez kilka lat pełni funkcję kierownika Studium Doktoranckiego. Pracę naukową na Wydziale Pedagogicznym i Uniwersytecie Warszawskim kończy jako dziekan, wybrany na to stanowisko w 1980 roku.

Naukową karierę prof. Stefana Wołoszyna uzupełnia równoległa ścieżka aktywności zawodowej, jaką jest związek z wyższym szkolnictwem sportowym. Pracując na Uniwersytecie Poznańskim w Katedrze Pedagogiki, prowadził równocześnie Zakład Pedagogiki w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego. Było wówczas naturalną praktyką, że ubóstwo kadrowe w szkolnictwie wyższym starano się łagodzić zatrudnianiem samodzielnych pracowników na różnych uczelniach. Miało to oczywiście inne przyczyny niż obecne zjawisko wieloetatowości. Wspominam tu o zatrudnieniu Stefna Wołoszyna w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego, bo epizod ten miał istotne skutki dla kariery zawodowej profesora. Otóż po przeniesieniu do Warszawy otrzymał on propozycję jednoczesnej pracy na stanowisku kierownika Katedry Pedagogiki w Akademii Wychowania Fizycznego. Spędził w tej uczelni 19 lat zawodowego życia, nauczając studentów, promując młodą kadrę i pełniąc ważne funkcje akademickie. Pracę w AWF rozpoczął 1953 roku, w latach 1956–1960 pełnił funkcję prorektora, a następnie przez dwie kadencje w latach 1960–1971 sprawował funkcję rektora uczelni. W 1972 roku rozstaje się z uczelnią. Dwadzieścia lat później Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie obdarzy swego byłego pracownika i rektora godnością doktora honoris causa.

Szczególną formą rekapitulacji drogi naukowej i zawodowej prof. Stefana Wołoszyna, było otrzymanie w 1998 roku godności doktora honoris causa od Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, na którym profesor zaczynał swoją akademicką drogę w 1946 roku i gdzie pod kierunkiem prof. Sośnickiego napisał doktorat.

Jako profesor Uniwersytetu Warszawskiego Stefan Wołoszyn pełnił kilka doniosłych funkcji w dziedzinie kształcenia nauczycieli. Od 1982 roku przez wiele lat był konsultantem w Instytucie Kształcenia Nauczycieli, a następnie w Centrum Doskonalenia Nauczycieli. Placówki te, a właściwie jedna pod dwiema nazwami, odegrały bardzo pożyteczną rolę w dziedzinie kształcenia kadr oświatowych. Profesor był też Przewodniczącym Głównej Komisji Kwalifikacyjnej do spraw Stopni i Specjalizacji Zawodowej Nauczycieli, powołany na to stanowisko przez Ministra Oświaty i Wychowania w 1984 roku. Swoje związki z ruchem nauczycielskim dopełniał przynależnością do Związku Nauczycielstwa Polskiego, prowadząc konsultacje i zajmując się działalnością popularyzatorską i wydawniczą.

Czynnie uczestniczył w pracach państwowych i ministerialnych instytucji naukowych, m.in. Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, Głównej Komisji Kwalifikacyjnej przy Polskiej Akademii Nauk, Komitu Nauk Pedagogicznych PAN, Głównego Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki oraz wielu innych rad naukowych, komisji ministerialnych i zespołów rzeczoznawców.

Wymieniam te liczne role społeczne, bo z jednej strony charakteryzują one osobowość profesora, a z drugiej – pokazują jego rangę społeczną jako autorytetu i uczonego. Pedagogowie z racji swego zawodu postrzegają aktywność społeczną jako naturalną powinność. Odmienność pedagogiki od innych dyscyplin społecznych wyraża się m.in. w nieskrywanej intencji zmieniania świata i warunków życia, a nie tylko ich opisywania. Dlatego większość pedagogów, zarówno zwykłych wychowawców, jak również wykładowców akademickich, jest bardzo silnie zaangażowana w różnego rodzaju działalność w swoich środowiskach życia i pracy. W przypadku pedagogów akademickich, ich zaangażowanie rośnie proporcjonalnie do ich prestiżu w środowisku.

Kiedy w 1962 roku podejmowałem pracę na Wydziale Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Stefan Wołoszyn należał do najbardziej znaczących postaci rady naukowej wydziału. Pracę rozpoczynałem w Katedrze Pedagogiki Społecznej, u prof. Ryszarda Wroczyńskiego, nie miałem więc żadnych formalnych związków z prof. Wołoszynem. Mimo to bardzo szybko odczułem serdeczność jego osoby. Życzliwość wobec ludzi – to trwała postawa prof. Wołoszyna, określająca jego stosunki z otoczeniem.

Postrzeganie Stefana Wołoszyna jako osoby uznanej zarówno ze względu na osobowość, jak również na jego znaczenie naukowe, było przyczyną wspomnianego wyżej angażowania profesora do licznych, ważnych i prestiżowych funkcji.

W bogatej naukowej spuściźnie Stefana Wołoszyna na pierwsze miejsce zasługuje twórczość związana z historią myśli pedagogicznej i historią wychowania instytucjonalnego. Uczony poświęcił kilkanaście rozpraw prezentacji klasyków myśli pedagogicznej polskiej i europejskiej. Osobliwością tej twórczości było to, iż zajmował się z równą swobodą myślicielami starożytnymi, przedstawicielami odrodzenia czy oświecenia. Wyjątkową uwagę poświęcał jednak przedstawicielom myśli pedagogicznej XX wieku – Januszowi Korczakowi, Bogdanowi Nawroczyńskiemu, Janowi Władysławowi Dawidowi i wielu innym. Pedagogika XX wieku w szczególny sposób budziła jego ogromne zainteresowanie. Poświęcił jej osobną monografię pt.: Nauki o wychowaniu w Polsce w XX wieku1. Do klasycznych podręczników akademickich należy jednak opracowanie pt.: Dzieje wychowania i myśli pedagogicznej w zarysie2. Dzięki swoim walorom językowym, jasności wykładu, wyważonej faktografii celnie ilustrującej dzieje wychowania z elementami rozwoju społecznego, faktami politycznymi, przeobrażeniami cywilizacyjnymi dzieło to stało się jednym z najbardziej popularnych podręczników studenckich. W obu pracach profesora widać jego filozoficzne przygotowanie pozwalające na holistyczny sposób prezentacji biegu dziejów, stawiający człowieka w punkcie centralnym.

Prawdziwą jednak skarbnicą wiedzy historycznej z zakresu dziejów pedagogiki, jej idei i instytucji wychowawczych były opracowane przez Stanisława Wołoszyna Źródła do dziejów wychowania i myśli pedagogicznej3. Sam fakt powtórnego wydania tego typu publikacji świadczył o jego walorach użytecznych i poznawczych. Uważam, że istotną miarą zasług nauczycielskich uczonego jest przydatność jego dzieł w procesie kształcenia. Na podręcznikach prof. Wołoszyna wykształciły się już całe pokolenia studentów i nauczycieli.

Na uwagę zasługuje specyfika podejścia w dziełach historycznych. Otóż Stefan Wołoszyn w budowaniu swoich rozpraw historycznych posługuje się swoistą metodologią dzieła naukowego. Najpierw ukazuje społeczne i kulturowe uwarunkowania narodzin określonej orientacji. Przedstawia jakby dziejową konieczność ich stawania się. Na tym tle dopiero zostają zobrazowane określone rozwiązania instytucjonalne, określone praktyki wychowawcze. Przy takiej metodologii tworzenia i interpretowania historii znacznie łatwiej zrozumieć fenomen pedagogii Jeana-Jacques’a Rousseau, Johanna Heinricha Pestalozziego, Janusza Korczaka... lub, przeciwnie – mieć trudności z ich rozumieniem. Najpełniejszym wykładem metodologii uprawiania nauk o wychowaniu jest jeden z ostatnich zbiorów rozpraw profesora i częściowo opracowań jemu poświęconych, zredagowany przez Zofię Żukowską tom pt.: Pedagogiczne wędrówki przez wieki i zagadnienia. Studia i szkice4. Również metodologii rozwoju pedagogiki ogólnej i ogólnej metodologii nauk pedagogicznych poświęcona jest wymieniona już monografia: Nauki o wychowaniu w Polsce w XX wieku. Próba zarysu encyklopedycznego.

Z zagadnieniami metodologicznymi dość ściśle wiąże się uprawiana przez uczonego filozofia wychowania. To oczywiście skutek filozoficznego wykształcenia autora. Żywo zainteresowany kulturą antyczną poświęcił jej kilka rozpraw, w tym m.in. sofistom, Protagorasowi i Sokratesowi, wywodząc od nich fundamenty aksjologii wychowawczej, śledząc recepcję ich myśli w nowożytnej myśli europejskiej. Te zainteresowania oraz publikowane rozprawy omawiające wspomniane tematy nadawały twórczości naukowej Stefana Wołoszyna głęboko humanistyczny rys. To głęboko humanistyczne spojrzenie na zjawiska i procesy wychowawcze są znamienną cechą refleksji naukowej profesora.

To humanistyczne podejście do problemów i zjawisk pedagogicznych jest widoczne w jednej z ważnych interesujących Stefana Wołoszyna dziedzin jaką jest pedeutologia, nauka o nauczycielu. Jako aktywny członek Związku Nauczycielstwa Polskiego służył organizacji swoją wiedzą we wszelkich inicjatywach mających na celu doskonalenie zawodowe nauczycieli, prowadzenie walki o ich społeczny status, tworzenie materiałów metodycznych dla samokształcenia i gwałtownie wówczas rozwijającego się dokształcania zaocznego. To w czasach najżywszej działalności profesora rodzi się masowe zjawisko zaocznego kształcenia nauczycieli. Według szacunków statystycznych w latach 60. i 70. na uczelniach pedagogicznych i na uniwersytetach kształciło się co roku ok 40 tys. czynnych nauczycieli.

W tym, wówczas masowym, zjawisku brał czynny udział Stefan Wołoszyn, jako organizator, twórca podręczników i materiałów metodycznych, jako wykładowca uczelniany. Osobisty wymiar pracy nauczycielskiej profesora można mierzyć ilością wypromowanych magistrów, która na samych studiach zaocznych, wówczas zdominowanych przez nauczycieli, wyniosła ok. 400 osób.

Najważniejszym dziełem profesora z zakresu pedeutologii jest monografia pt.: Nauczyciel; tradycje – współczesność – przyszłość5. W dziele tym autor wiele uwagi poświęca historii zawodu, jego kulturowym osobliwościom, formacji zawodowej i misji społecznej nauczyciela. Dla nas dzisiaj najważniejsze są wątki współczesne, kreślące sylwetkę zawodową nauczyciela z punktu widzenia dynamicznych przemian świata, warunków życia, potęgi kultury masowej, która przeorientowała modele myślenia, wzorce działania, systemy aksjologiczne. Tak przeorientowany świat stawia współczesnemu nauczycielowi wyjątkowe wymagania. I nauczyciel musi być wyposażony w wyjątkowe kwalifikacje i sprawności, aby jak dotąd wypełniać swoją misję, która jest nie do zastąpienia. Jakiekolwiek futurystyczne wizje o nauczaniu bez udziału nauczyciela, bez relacji międzyludzkich, są mrzonkami ludzi bez wyobraźni.

Z tego nurtu zainteresowań wynikała też fascynacja metodyką nauczania. Szczególną uwagę poświęcił jej w dziedzinie wychowania fizycznego i sportu. Dla ilustracji wymienię jedną tylko rozprawę (aczkolwiek było ich znacznie więcej) – Funkcje i zadania współczesnego wychowania fizycznego a problematyka jego kształcenia (1970). Na uwagę zasługuje jednak podręcznikowe opracowanie zbioru rozpraw z zakresu metodyki nauczania pt. Metodyka pierwszych lat nauczania6.

Jako odrębne dziedziny zainteresowań i twórczości naukowej profesora należy wymienić teorię wychowania, pedagogikę ogólną i pedagogikę porównawczą. Każdą z tych dyscyplin wzbogacił o znaczące refleksje i rozprawy, które są dorobkiem współczesnej polskiej myśli pedagogicznej, np.: Rozwój i zmienność wychowania i kształcenia7, O różnych odmianach humanizmu i ich konsekwencjach pedagogicznych8, Pedagogiczne wędrówki przez wieki i zagadnienia9.

Nie można pominąć w omawianiu dorobku naukowego Stefana Wołoszyna twórczości z dziedziny wychowania fizycznego i sportu. Publikacje z tego zakresu, bardzo liczne i znaczące naukowo, powstawały na marginesie związków dydaktycznych i formalnych (wieloletnie sprawowanie funkcji prorektora i rektora) z Akademią Wychowania Fizycznego. Oto kilka przykładów: O potrzebie badań pedagogicznych w dziedzinie wychowania fizycznego10, Pedagogiczne aspekty wychowania fizycznego i sportu11, Wychowanie fizyczne i sport jako czynnik wychowawczy12, Olimpizm a wychowanie. Czy można zaufać humanizmowi sportu?13 (1985). Autor eksponuje tu aksjologiczne elementy kultury fizycznej i sportu, ich wychowawczą i humanistyczną funkcję.

W osobie prof. Stefana Wołoszyna uderzała szczególna zgodność jego zainteresowań naukowych kwestiami humanistycznymi i aksjologicznymi z jego osobowością i przymiotami zachowania codziennego. Uczony cieszący się wysokim prestiżem w środowisku naukowym oraz ozdobiony znaczącymi godnościami akademickimi odznaczał się wielką skromnością i ujmującym sposobem zachowania. Ale wystarczył przelotny kontakt, aby za osobą życzliwego i uprzejmego starszego kolegi zauważyć wielkiego erudytę i uczonego, który robił wielkie wrażenie swoją wiedzą i sposobem jej wykorzystania. Profesor nigdy nie wygłaszał apodyktycznych sądów. Jego postawą była konstruktywna, albo nazwałbym ją, erudycyjna niepewność. Historia wychowania, która była główną dziedziną zainteresowania Wołoszyna uczy, jak różnie myśl człowieka rozwiązywała rudymenty wychowania, jak zawodne były kolejne odkrycia i prądy myśli pedagogicznej. Wiedzieć to, a wyciągać z tej prawdy wnioski w codziennej pracy naukowej, to nie to samo. Ta oczywista niepewność rozstrzygnięć naukowych owocowała u prof. Wołoszyna programowym sceptycyzmem.

Mądra niepewność to bardzo piękna cecha osobowa, szczególnie uczonego. Otwiera ona drogę do ustawicznego poszukiwania, do twórczego myślenia i prowadzi bezpośrednio do drugiego człowieka, do twórczego sporu z nim, do naukowego partnerstwa. Jest to element niezwykle ważny. W tym naukowym kontakcie-partnerstwie wyraża się sztuka bycia nauczycielem, czyli doradcą, a nie rozkazodawcą. Profesor Stefan Wołoszyn i na wykładach, i w rozmowach indywidualnych wolał wskazywać różne drogi niż wyznaczać jedną.

Wydział Pedagogiczny miał swoje dni chwały, ale miał także swoje ciemne, zawstydzające dziś czasy. W 1968 roku nieliczni wykładowcy nie sprostali wyzwaniom, jakie przed nimi stanęły. Większość uchroniła swój nauczycielski etos od zagrożeń koniunkturalizmem i nie sprzeniewierzyła się swojej ludzkiej i zawodowej godności. Wśród nich był także prof. Wołoszyn. Na życie uczelni wpłynęła polityka. Polityka zaś, jak powiada Arystoteles, nie znosi autonomii i godności. Stefan Wołoszyn był zawsze autonomiczny w swych sądach i zawsze zachowywał się godnie. Nie był też rozpieszczany przez politykę. Jeśli piastował stanowisko rektora Akademii Wychowania Fizycznego, to z powodów merytorycznych, a nie z racji swoich związków z polityką, których po prostu nie miał. Nie należał do partii, a było to wówczas normą dla stanowisk rektorskich. Profesorowi nigdy taktyka nie zastępowała etyki.

Świat stosunków międzyludzkich budował nie na zasadzie wymiany usług, lecz raczej na poczuciu służby. Jest to stara, piękna zasada, wywiedziona z najlepszych tradycji myśli pedagogicznej. Tej zasadzie wierni byli i na niej zbudowali wielkie dzieła pedagogiczne Johan Heinrich Pestalozzi, Ellen Key, Janusz Korczak, Maria Grzegorzewska... I z tą właśnie zasadą kojarzę sobie profesora Stefana Wołoszyna.

1S. Wołoszyn, Nauki o wychowaniu w Polsce w XX wieku. Próba zarysu encyklopedycznego, Warszawa 1992; wyd. 2, Kielce 1998.

2Idem, Dzieje wychowania i myśli pedagogicznej w zarysie, Warszawa 1964.

3Idem, Źródła do dziejów wychowania i myśli pedagogicznej, t. I-III, Warszawa 1965–1966; wyd 2, Kielce, t. I, 1995; t. II, 1996; t. III, 1998.

4Pedagogiczne wędrówki przez wieki i zagadnienia. Studia i szkice, zebr. i oprac. Z. Żukowska, Toruń 1996.

5Nauczyciel; tradycje – współczesność – przyszłość, red. S. Wołoszyn, „Studia Pedagogiczne”, t. XXXIX, Wrocław 1978.

6Metodyka pierwszych lat nauczania, red. S. Wołoszyn, Warszawa 1960.

7S. Wołoszyn, Rozwój i zmienność wychowania i kształcenia, [w:] Pedagogika, red. Z. Kwieciński, B. Śliwerski, t. I, Warszawa 2003, s. 74–182.

8Idem, O żnych odmianach humanizmu i ich konsekwencjach pedagogicznych, [w:] Przeszłość – przyszłość. Księga ofiarowana Bohdanowi Suchodolskiemu, praca zbiorowa, Warszawa 1975.

9Idem, Pedagogiczne wędrówki przez wieki i zagadnienia, Toruń 1996.

10Idem, O potrzebie badań pedagogicznych w dziedzinie wychowania fizycznego, [w:] idem, Konferencja naukowa poświęcona teorii wychowania fizycznego, Warszawa 1955.

11Idem, Pedagogiczne aspekty wychowania fizycznego i sportu, [w:] Konferencja metodyczno-naukowa wf w wojsku polskim, Warszawa 1964.

12Idem, Wychowanie fizyczne i sport jako czynnik wychowawczy, „Kultura Fizyczna” 1973.

13Idem, Olimpizm a wychowanie. Czy można zaufać humanizmowi sportu?, „Kultura Fizyczna” 1985.