Ryszard Wroczyński

Urodzony 29 III 1909 w Białymstoku. Studia na UJ (1928–1933). Doktorat na UJ (1938). Podczas okupacji uczestnik tajnego nauczania. Asystent na UW (1948), później w Katedrze Pedagogiki Społecznej UŁ, tamże habilitacja (1949). Docent na UW (1952), profesor (1955), dziekan Wydziału Pedagogicznego (1953–1958 i 1962–1966). Organizator i kierownik Katedry Pedagogiki Społecznej (1957–1979). Kierownik Zakładu Pedagogiki i Kultury Fizycznej w Instytucie Naukowym Kultury Fizycznej (1953–1971), a następnie w AWF (1958–1979).

Pedagog, historyk oświaty i myśli pedagogicznej; twórca koncepcji pedagogiki środowiskowej, dotyczącej zagadnień pozaszkolnej działalności wychowawczej.
Członek m.in. Rady Naukowej Pracowni Dziejów Oświaty PAN, Rady Naukowej Instytutu Badań Pedagogicznych.
Redaktor naczelny kwartalników „Przegląd Historyczno-Oświatowy” (1959–1987) oraz „Wychowanie Fizyczne i Sport”.
Zmarł 23 VIII 1987 w Warszawie.

Myśl pedagogiczna i programy oświatowe w Królestwie Polskim na przełomie XIX i XX w., Warszawa 1955; Wychowanie poza szkołą, Warszawa 1968; Edukacja permanentna. Problemy. Perspektywy, Warszawa 1973; Pedagogika społeczna, Warszawa 1974; Powszechne dzieje wychowania fizycznego i sportu, Wrocław 1979.

T. Pilch, Ryszard Wroczyński – Uczony i Nauczyciel, „Pedagogika Społeczna” 2007, nr 2, s. 7–14.

TADEUSZ PILCH

WIESŁAW THEISS

RYSZARD WROCZYŃSKI

1909–1987

 

Profesor Ryszard Wroczyński należy do tych uczonych naszej Uczelni, którzy nie tylko związali z nią swoją pracę naukową, lecz także współtworzyli jej dydaktykę, założenia programowe i organizacyjne. W 1953 roku, będąc wówczas docentem, czynnie uczestniczył w organizowaniu Wydziału Pedagogicznego. Był inspiratorem nadania mu takiego kształtu programowego, dzięki któremu Wydział mógł kształcić nie tylko nauczycieli, lecz humanistów sposobnych do pracy we wszelkiego typu placówkach opiekuńczych, resocjalizacyjnych, rekreacyjnych, specjalistów oświaty dorosłych, animatorów życia społecznego. Nauczanie na Wydziale Pedagogicznym stało się dzięki temu swego rodzaju wzorcem nowoczesnego kształcenia pedagogów, który naśladować zaczęły inne wydziały uniwersyteckiego kształcenia nauczycieli-pedagogów. Profesor Wroczyński był założycielem w 1957 roku Katedry Pedagogiki Społecznej, drugiej w historii pedagogiki polskiej jednostki tej dyscypliny, po Katedrze na Uniwersytecie Łódzkim założonej przez Helenę Radlińską w 1945 roku, ale zamkniętej już w 1952 roku i reaktywowanej dopiero w 1962 roku. Przez 5 lat była więc w Polsce jedna katedra tej dyscypliny, broniąca się dzielnie przed likwidacją jako instytucja zajmująca się dyscypliną o korzeniach burżuazyjno-chrześcijańskich (sic!). Profesor należał do grona głównych twórców pedagogiki społecznej w Polsce, do którego zaliczamy jej główną animatorkę prof. Helenę Radlińską i jej dwu uczniów: Aleksandra Kamińskiego i właśnie Ryszarda Wroczyńskiego.

Trudno dziś ocenić, które z dzieł profesora w jego pracowitym życiu miało lub ma największe znaczenie. Można wszak pytać, czy takiej roli nie pełni pierwszy usystematyzowany podręcznik pedagogiki społecznej wydany przez Wroczyńskiego w 1966 roku? I równie pionierskie monografie; jedna poświęcona rodzącej się koncepcji kształcenia ustawicznego – Edukacja permanentna (1973), druga zaś zrodzona z osobistych pasji poznawczych profesora – Powszechne dzieje wychowania fizycznego i sportu (1979). Wyjątkową pracą było redagowanie przez 28 lat kwartalnika „Przeglądu Historyczno-Oświatowego”, który stanowi niezwykle bogate „archiwum” dziejów oświaty polskiej, tej organicznej, na poziomie lokalnym, tworzonej przez oświatowców, nauczycieli, społeczników. „Przegląd Historyczno-Oświatowy” to swoisty pomnik pracy organiczników i bezcenne źródło wiedzy o dziejach polskiej kultury. Jak podkreślają współpracownicy, profesor był w roli redaktora naczelnego perfekcyjny i innowacyjny. A może najważniejszym osiągnięciem uczonego było utworzenie Katedry Pedagogiki Społecznej na Wydziale Pedagogicznym Uniwersytetu Warszawskiego, z której wywodzi się niezliczona ilość absolwentów pedagogiki społecznej, pracujących w placówkach oświatowo-wychowawczych, kulturalnych i socjalnych całego kraju? Był to ośrodek pracy twórczej, miejsce narodzin ważnych dzieł naukowych i inicjatyw społecznikowskich.

Ryszard Wroczyński urodził się 29 marca 1909 roku w Białymstoku. Tam spędził młodość, przeszedł edukację podstawową i średnią, składając egzamin dojrzałości w 1928 roku w Gimnazjum Państwowym im. Króla Zygmunta Augusta. Na studia udał się do odległego Krakowa, gdzie na Uniwersytecie Jagiellońskim, na Wydziale Filozoficznym studiował filologię polską, filozofię i pedagogikę. W 1933 roku uzyskał dyplom magistra filozofii. Na UJ ukończył także roczne studium pedagogiczne.

Na krakowskich studiach styka się z wybitnymi przedstawicielami polskiej nauki, m.in. Zygmuntem Mysłakowskim. Duże wrażenie robi na nim żywy wówczas w Małopolsce ruch oświatowy, animowany przez prężne środowisko inteligencji ludowej, z którym wówczas współpracowała jego późniejsza mistrzyni – Helena Radlińska.

Wraca do Białegostoku, gdzie podejmuje pracę jako nauczyciel. Najpierw w zawodowej szkole dokształcającej oraz w gimnazjum mechanicznym. W roku 1936 przenosi się do Brześcia nad Bugiem, gdzie prowadzi zajęcia w szkole kolejowej i w Gimnazjum im. R. Traugutta. Ponadto zostaje okręgowym instruktorem oświaty dorosłych. Pełnienie tej roli kieruje na trwałe zainteresowania Wroczyńskiego ku oświacie dorosłych, którą będzie się interesował przez całe życie i poświęci jej ważne dzieła: publikację Praca oświatowa (1965) oraz dwutomowe Dzieje oświaty polskiej (1980–1983). W tym czasie nawiązuje współpracę z warszawskim Instytutem Oświaty Dorosłych. Ta wielostronna aktywność zawodowa owocuje także publicystyką oświatową. Swoje uwagi, obserwacje, projekty zamieszcza w prasie fachowej, m.in. w „Oświacie Pozaszkolnej” i w „Wieczorach Świetlicowych”.

Świadectwem samodzielności twórczej jest uzyskanie doktoratu – przy równoczesnym poświęcaniu czasu pracy zawodowej na kresach – na Uniwersytecie Jagiellońskim, na podstawie rozprawy Przegląd Tygodniowy jako programowe pismo pozytywizmu warszawskiego.

Okres wojny i okupacji to dla Wroczyńskiego czas szczególny. Najpierw w latach 1939–1941 pracuje w szkole w Grodnie. Od 1942 roku mieszka w Białymstoku i angażuje się w ruch tajnej oświaty. Jako jeden z 4 członków wchodzi w skład Okręgowej Komisji Oświaty i Kultury, która organizacyjnie była przynależna do Departamentu Oświaty i Kultury Rządu Emigracyjnego. Jest kierownikiem Wydziału Szkół Zawodowych i Oświaty Dorosłych.

Tuż po wojnie, w 1944 roku zostaje kierownikiem Liceum i Gimnazjum dla Dorosłych w Białymstoku. Rychło jednak, bo już 1945 roku przenosi się do Warszawy i podejmuje pracę w Ludowym Instytucie Oświaty i Kultury na stanowisku kierownika Wydziału Kształcenia Dorosłych. Po zmianach organizacyjnych w Instytucie, które wówczas były szybkie i radykalne, przez krótki czas w 1947 roku pracuje jako radca w Departamencie Nauki Ministerstwa Oświaty i w tymże samym roku zaczyna prowadzić zajęcia zlecone na Uniwersytecie Warszawskim. W 1948 roku zostaje asystentem w Zakładzie Pedagogiki i Organizacji Szkolnictwa Wydziału Filozoficzno-Społecznego. Rozpoczyna się najdłuższa przygoda zawodowa jego życia – praca naukowa.

Nawiązuje współpracę z prof. Heleną Radlińską, która na Uniwersytecie Łódzkim organizuje Katedrę Pedagogiki Społecznej. Wroczyński zostaje asystentem-wolontariuszem Katedry. Tu habilituje się w 1949 roku na podstawie pracy Programy oświatowe Pozytywizmu w Polsce na tle społecznym i gospodarczym. Po „wysłaniu” w 1949 roku przez władze prof. Radlińskiej na emeryturę, Wroczyński kontynuuje prowadzone wcześniej przez nią zajęcia i seminarium magisterskie, doprowadzając kilkudziesięciu studentów do pomyślnego zakończeniu studiów. Czyni to we współpracy ze zwolnioną od obowiązków prof. Heleną Radlińską. W 1952 roku Katedra Pedagogiki Społecznej na Uniwersytecie Łódzkim zostaje zlikwidowana.

W tym samym roku Ryszard Wroczyński rozpoczyna pracę na Uniwersytecie Warszawskim, na którym dotąd prowadził zajęcia zlecone lub pełnił funkcje nieetatowe. Otrzymuje stanowisko docenta na Wydziale Filozoficzno-Społecznym; pełni tam jednocześnie obowiązki prodziekana. Trwają jednak prace nad stworzeniem Wydziału Pedagogicznego, który ostatecznie powstaje w 1953 roku. Profesor zostaje pierwszym dziekanem Wydziału i sprawuje tę funkcję do 1958 roku. Kolejną kadencję dziekana wydziału będzie pełnił w latach 1962–1966; natomiast jako prodziekan pracuje w latach 1969–1970. Zmiany struktury Wydziału i powołanie Instytutów skutkuje pełnieniem przez Wroczyńskiego funkcji dyrektora Instytutu Pedagogiki Wydziału Psychologii i Pedagogiki w latach 1971–1975.

Na „falach odwilży”, zainspirowany Ogólnopolskim Zjazdem Pedagogów Społecznych, 13–14 kwietnia 1957 roku, profesor organizuje w tym samym roku Katedrę Pedagogiki Społecznej, którą będzie kierował do emerytury, tj. aż do 1979 roku, czyli przez 22 lata. Po odsunięciu Heleny Radlińskiej od pracy naukowej, Ryszard Wroczyński był jedynym w kraju samodzielnym pracownikiem nauki zajmującym się pedagogiką społeczną. Dziś jasno widać, jak wiele od niego wówczas zależało. Miał przed sobą, by wymienić główne zadania, wprowadzenie pedagogiki społecznej do programów uniwersyteckiego kształcenia, przygotowanie młodej kadry naukowej, kontynuację dotychczasowych i podjęcie nowych badań, przygotowanie podręczników akademickich. Musiał udźwignąć kredyt zaufania, który otrzymał od dawnych studentów prof. Radlińskiej, rozsianych po różnych placówkach pracy oświatowej i społecznej. Musiał wykonać zadania postawione przez wspomniany Ogólnopolski Zjazd Pedagogów Społecznych. Miał wtedy 48 lat.

Ryszard Wroczyński dynamicznie i z dużym zaangażowaniem przystąpił do nowych prac. Priorytetowo zajął się działalnością naukowo-badawczą. Wyniki badań miały potwierdzić sens i wartość nowej placówki. Początkowo program badań nawiązywał do klasycznych już pytań o relacje środowisko – kariera szkolna, by z czasem objąć szersze zagadnienia oświaty dorosłych, kształcenie robotników, edukację pozaszkolną, po koncepcję szkoły środowiskowej oraz ideę edukacji permanentnej. Osobne, ważne miejsce zajmowała w tym rejestrze zadań problematyka metodologii środowiskowych badań pedagogicznych. Wyodrębniały się także badania nad tradycją pedagogiki. Wśród tych ostatnich szczególne miejsce zajęło opublikowanie trzytomowego wyboru pism prof. Radlińskiej (1961–1963).

Tematyka badań wyraźnie wiązała się z problemami ważnymi społecznie, dotyczącymi całego kraju. Odznaczały się one także solidnością warsztatu metodologicznego. Nie chodziło o podporządkowanie się odgórnym zaleceniom polityki naukowej PRL, czy też o sprostanie regułom ciasnego scjentyzmu, który miał monopol na naukowość i niepodzielnie panował w ówczesnej pedagogice. Był to swego rodzaju pedagogiczny „neopozytywizm”, kolejna odmiana pracy u podstaw, działania solidne i pragmatyczne.

Dbałość Ryszarda Wroczyńskiego o wysoki poziom naukowy Katedry wiązała się z troską o rozwój kadry naukowej. Pod kierunkiem profesora 46 osób uzyskało stopnie doktorów nauk humanistycznych, a 6 osób przeprowadziło habilitacje. To był ogromny, osobisty sukces uczonego. Trudno też byłoby przecenić znaczenie tego faktu dla rozwoju pedagogiki, zwłaszcza pedagogiki społecznej, także na naszym uniwersytecie, na którym działają dziś dwie prężne Katedry Pedagogiki Społecznej; jedna na Wydziale Pedagogicznym, druga w Instytucie Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji. Obie kierowane przez wychowanków profesora. Trzecia, największa Katedra Pedagogiki Społecznej, kierowana również przez jego wychowankę, działa w Akademii Pedagogiki Specjalnej. Do uczniów Ryszarda Wroczyńskiego zaliczają się tacy profesorowie, jak np.: Tadeusz Wujek, Helena Izdebska, Jerzy Wołczyk, Maciej Demel, Edmund Trempała, Tadeusz Pilch, Mikołaj Winiarski, Wiesław Theiss, Edward Mazurkiewicz, Kajetan Hędzelek, Barbara Smolińska-Theiss. Ważne są słowa, które o profesorze wypowiedziała Elżbieta Zawacka, słynna „cichociemna”, kurier Armii Krajowej: „Profesor Wroczyński był mi bardzo bliski – wspominam: najpierw jako docent Katedry Pedagogiki Społecznej Heleny Radlińskiej w Łodzi, kiedy tam byłam asystentką-wolontariuszką. Potem jako kierownik seminarium doktorskiego, na które przyjeżdżałam z Torunia i dużo korzystałam. Wreszcie, jako recenzent pracy doktorskiej na UMK; napisał tak życzliwą recenzję, że pracę opublikował PWN” (List z prywatnych zbiorów Wiesława Reissa)1.

Profesor Ryszard Wroczyński pod koniec swej pracy zawodowej został uhonorowany tytułem „Zasłużonego Nauczyciela”. W naszym odczuciu mało jest osób, które można trafnie scharakteryzować takim właśnie mianem. Nie tylko dlatego, że był promotorem i wychowawcą kilkuset magistrów pedagogiki, że wypromował bardzo wielu doktorów nauk humanistycznych, że za jego uczniów uważa się kilkunastu samodzielnych pracowników naukowych. To określenie definiuje przede wszystkim jego postawę życiową i naukową: pasje poznawcze i gotowość oddawania swojej wiedzy w służbie innym. Tworzenie wspólnoty uczonych wokół idei łączących ludzi i pobudzających ich do działania – to myśl przewodnia polskiej pedagogiki społecznej, zaszczepiona przez Helenę Radlińską i twórczo kontynuowana do dziś przez jej uczniów i następców, do których prof. Wroczyński należał w pierwszym rzędzie.

W działalności uczonego można wyodrębnić wyraźnie różne nurty zainteresowań i aktywności. Pierwszą sferą jego zamiłowań była nauka. Poświęcił jej większość życia, wiele energii i całą rzetelność, na jaką badacz musi się zdobyć, aby zyskać niekwestionowaną pozycję mistrza w swojej dziedzinie. Osobliwością był fakt, iż profesor był czynny i twórczy naukowo nie tylko w jednej wąskiej specjalności, a rozciągał swoje zainteresowania na różne dziedziny.

Można wymienić następujące nurty twórczości naukowej i badawczej profesora:

a) historia oświaty i myśli pedagogicznej polskiej i obcej;

b) dzieje wychowania fizycznego i sportu;

c) metodologia pedagogiki społecznej;

d) podstawy teoretyczne i praktyka wychowania środowiskowego;

e) teoria i praktyka pedagogiki opiekuńczej;

f) edukacja permanentna, kształcenie równoległe i oświata dorosłych;

g) nauczyciel i wychowawca w szkole i w środowisku.

W każdym z wymienionych tematów uczony zostawił znaczące publikacje. W niektórych przypadkach są to dzieła pionierskie, nieposiadające odpowiedników w literaturze przedmiotu.

We wszystkich opracowaniach naukowych prof. Wroczyńskiego pojawiają się elementy związane z historią. Zainteresowania uczonego tą dziedziną sięgają czasu studiów. Potem, zarówno swoją rozprawę doktorską, jak i szczególnie pracę habilitacyjną, poświęca całkowicie historii oświaty i myśli pedagogicznej. Jego życie zamykają znowu dwa wielkie dzieła z dziedziny historii: jedno to dwutomowe Dzieje oświaty polskiej, drugie – obszerna publikacja Powszechne dzieje wychowania fizycznego i sportu, obejmująca historię od czasów antycznych do współczesności. Wielce pożyteczne dla kultury polskiej były studia nad historią instytucji oświatowych i ulotnych, niekiedy jednorazowych inicjatyw oświatowych pojawiających się w organizacjach lub nieformalnych grupach lokalnych.

Obok licznych dzieł historycznych, wśród których dzieje kultury fizycznej są pierwszą i jedyną tak wielką monografią w piśmiennictwie polskim, najwięcej uwagi poświęcił profesor zagadnieniom pedagogiki społecznej. Sądzimy, że twórczość Wroczyńskiego w tej dziedzinie dopełniła dzieła Heleny Radlińskiej i Aleksandra Kamińskiego, i zamknęła proces formowania się pedagogiki społecznej jako autonomicznej dyscypliny naukowej. Symbolicznym tego dokumentem jest praca zbiorowa pod jego i Tadeusza Pilcha redakcją Metodologia pedagogiki społecznej (1974). Rysem charakterystycznym pedagogiki społecznej uczonego był integrujący sposób jej rozumienia. Profesor nie rozbijał dyscypliny na działy lub subdyscypliny. Wielce różnorodna materia pedagogiki społecznej była podporządkowana naczelnej idei kształtowania środowiska życia człowieka jego siłami, w imię jego humanistycznych ideałów. Jest to myśl przewodnia czterech wydań podręcznika Pedagogika społeczna (1974, 1976, 1979, 1985), wedle takiej idei buduje Wroczyński teorię wychowania równoległego w Wychowaniu poza szkołą (1968), która stanowi rozwinięcie i umocnienie heroicznego aspektu pedagogiki społecznej, uzależniającego warunki i kształt życia jednostki od indywidualnego zaangażowania i wysiłku. Tak rozumiała sens pedagogiki społecznej Helena Radlińska, tak rozwijał i praktycznie realizował tę ideę Aleksander Kamiński, tak wreszcie formułował zadania wychowania środowiskowego prof. Wroczyński. W teorii organizacji środowiska podnosił rolę czynnika planowania i integracji różnych elementów otoczenia jednostki. Odrzucał koncepcję determinizmu społecznego jako siły określającej bieg życia i kształt warunków, w których żyje człowiek. Do rangi normy społecznej urasta w koncepcji profesora wizja ładu społecznego, który winien wyznaczać materialny kształt aktywności człowieka i organizacyjne powinności środowiska instytucjonalnego, zabezpieczać warunki godziwego rozwoju jednostki.

Rozwinięciem tych myśli są studia skoncentrowane na zagadnieniach oświaty dorosłych, w tym jedno z pierwszych dzieł w polskiej literaturze pedagogicznej poświęcone kształceniu ustawicznemu. W książce Praca oświatowa (1965), która zawiera głównie refleksje historyczne, jak i w Edukacji permanentnej (1973, 1975), dotyczącej raczej perspektyw oświaty, silnie eksponuje profesor idee służebności oświaty instytucjonalnej indywidualnym potrzebom człowieka, indywidualnemu rozwojowi jednostki. Władysław Maria Grabski, recenzując Edukację permanentną w piśmie „Wychowanie”, podnosi te właśnie aspekty jako dominujące w pracy: „Zasługą autora – pisze – jest próba wykroczenia poza różnorakie mniemania o katastroficznych konsekwencjach, które ma rzekomo nieść za sobą postęp nauki i oświaty oraz podjęcie trudu myślowego nad stworzeniem pozytywnego systemu propozycji łagodzących konsekwencje społeczno-oświatowe rewolucji naukowo-technicznej i wraz z nią występujących napięć społecznych, porażeń aspiracji życiowych jednostek i ich wspólnot”2.

Pedagogika społeczna od początku swego istnienia poszukiwała dróg łagodzenia sprzeczności i eliminowania zagrożeń świata międzyludzkich stosunków. Zrodziła się z opozycji wobec zła i biedy, które trapiły społeczeństwa Europy drugiej połowy XIX wieku. Wydaje się, że patologia stosunków międzyludzkich staje się obecnie tak wyrazistym rysem naszych czasów, że szukanie środków do jej przezwyciężania staje się gwałtowną potrzebą. Warunki życia powodują, że coraz silniejszym strumieniem płyną przez ludzką codzienność liczne zagrożenia, bezradność i osamotnienie – główne źródła dezorganizacji społecznej. Rozumiał to prof. Wroczyński i w swoisty, pragmatyczny sposób pojmował rolę swojej dyscypliny w naprawie świata ludzkich stosunków lub profilaktyce społecznej. Należy wszak pamiętać, że były to czasy wrogiego podziału świata, kiedy poczucie lęku i niepewności były powszechne, a ograniczenia – zarówno materialne, jak i obywatelskie – naszą codziennością.

Pedagogika społeczna z trudem zdobywała swoje miejsce w panteonie dyscyplin akademickich. Była bezpardonowo atakowana przez dogmatyczny marksizm jako nauka o korzeniach chrześcijańskich, wywodząca się z ruchu charytatywnego wolontaryzmu. Zarzucano jej też „burżuazyjne” proweniencje. Notabene trudno dziś nawet zrozumieć istotę takiego zarzutu. Dywagacje o naturze pedagogiki społecznej tytułowano alternatywą: „Pedagogika społeczna czy socjalistyczna?”. Na gruncie dyskursu naukowego atakowano pedagogikę społeczną za niedookreśloność metodologiczną, niejasno określony przedmiot badań. Broniła swej rangi naukowej coraz większą precyzją aparatu diagnostycznego, jasnością obszarów problemowych badań oraz możliwością interdyscyplinarnego przekazywania wyników, wspólną dla pokrewnych dyscyplin aparaturą pojęciową. Zarzucano jej mieszanie do opisu rzeczywistości także oceny tej rzeczywistości oraz równowartościowe traktowanie uogólnienia i kazuistyki. Zdaniem przedstawicieli pedagogiki społecznej, i to od zawsze, ucieczka nauki społecznej od systemu wartości kończy się katastrofą, a ucieczka w świat uogólnień, z pominięciem rozstrzygnięć indywidualnych, czyni taką pedagogikę częściowo tylko użyteczną. Taką postawę metodologiczną i pragmatyczną potwierdza dzisiaj jedna z popularnych strategii poznania tzw. badania w działaniu. Drogi poznania obiektywnego i równocześnie niezawodnego, wolnego od kontekstu aksjologicznego w naukach społecznych i humanistyce dotąd nie znaleziono. Te zarzuty i te spory albo uderzały bezpośrednio w profesora, nie ukrywał bowiem swoich koneksji chrześcijańskich, albo angażowały go intelektualnie. Wśród uniwersyteckich ważnych dokonań naukowych i nauczycielskich Wroczyńskiego uczynienie z pedagogiki społecznej dyscypliny autonomicznej o ugruntowanej podstawie metodologicznej było zadaniem doniosłym, które rozstrzygnęło o dzisiejszej randze tej dyscypliny wiedzy pedagogicznej.

Profesor wniósł wielce znaczący wkład w rozwój teorii pedagogiki opiekuńczej, inspirując zbiorowe badania nad tą dziedziną oraz rolą pedagoga w środowisku. We wstępie do zbiorowego tomu rozpraw Problemy opiekuńcze (1964) pisał: „Wielka jest waga teorii i praktyki opiekuńczo-wychowawczej, skupianej wokół spraw profilaktyki, kompensacji i pomocy społecznej. Wydaje się bowiem, że rozbudowa instytucji opiekuńczo-wychowawczej stanowi najskuteczniejszą barierę przed zjawiskami trudności wychowawczych i wykolejeń moralnych”3. Szczególne znaczenie w organizacji środowiska, w działalności profilaktycznej i kompensacyjnej przypisywał pedagogom. Stąd w jego pracach stale przewijał się wątek wychowawcy-pedagoga, którego rola będzie ustawicznie wzrastać. Pisał m.in.: „Nie tylko będzie realizował założenia i programy wychowawcze, ale musi też wypracować model osobowości człowieka, uwzględniający horyzonty rozwojowe naszego społeczeństwa”4. Dwie wymienione ostatnie prace są zbiorem rozpraw powstałych pod kierunkiem prof. Wroczyńskiego. Czynimy tę uwagę po to, aby ukazać wielką i ważną dla nauki dziedzinę aktywności uczonego, którą było organizowanie badań naukowych i pracy zbiorowej.

Ponad dwadzieścia lat Wroczyński kierował Katedrą Pedagogiki Społecznej na Uniwersytecie Warszawskim (1957–1979). Jeszcze dłużej prowadził Zakład Pedagogiki i Kultury Fizycznej – najpierw w Instytucie Naukowym Kultury Fizycznej (od 1953 do 1971 roku), a następnie w Akademii Wychowania Fizycznego (od 1958 do 1979 roku). To dwie główne placówki naukowe, z którymi związana jest ogromna część aktywności naukowej profesora. Tam skupiło się liczne grono jego uczniów i tam organizowane były różnorodne zbiorowe badania i prowadzone inne inicjatywy naukowe. Owocem tej zorganizowanej zbiorowej współpracy naukowej licznych zespołów, które czasami tworzyły wspólne dzieła, było kilkanaście różnych zbiorowych publikacji niekiedy bardzo istotnych dla rozwoju pedagogiki społecznej. Wymienić tu trzeba serie opracowań poświęconych problematyce edukacji ustawicznej, będących owocem konferencji międzynarodowej w 1974 roku oraz długoletniej współpracy Wydziału Pedagogicznego z przemysłem, w szczególności z fabryką samochodów w Bielsku-Białej. Zasługuje na przypomnienie obszerne dzieło zbiorowe z zakresu metodologii pedagogiki społecznej, praca poświęcona pedagogice opiekuńczej, wychowaniu pozaszkolnemu, teorii i praktyce organizacji środowiska, liczne opracowania źródłowe i wiele innych. Ta integrująca działalność uczonego wyprzedzała swój czas. Dzisiaj dążymy do związków teorii z praktyką, aspirujemy do tego, aby tworzyć interdyscyplinarne zespoły badawcze. Otóż Wroczyński, wiążąc Katedrę z Fabryką Samochodów Osobowych w Bielsku-Białej, zyskiwał cenne pola poznania empirycznego, niezbędne do właściwej diagnozy rzeczywistości, jak również do jej modelowania. Łączenie zespołów naukowych Uniwersytetu i Akademii Wychowania Fizycznego wzbogacało i uzupełniało wzajemne poznawanie badanych zjawisk. Warto wspomnieć redagowanie przez profesora dwu kwartalników: „Przeglądu Historyczno-Oświatowego” oraz „Wychowania Fizycznego i Sportu”. Na uznanie zasługuje fakt, że w obu przypadkach było to wyjątkowo długotrwałe pełnienie funkcji i w obu dało bardzo pożyteczne rezultaty. Kwartalniki stały się miejscem niezwykle cennego dokumentowania badań naukowych, gromadzenia wiedzy historycznej i aktualnej z zakresu dziejów oświaty, inicjatyw wychowawczych i rekreacyjnych, które w sumie tworzą obraz kultury naszych czasów i epok minionych. Uczony uczestniczył w wielu innych zespołach redakcyjnych i gremiach naukowych, że wymienimy tylko przewodnictwo: Rady Naukowej Pracowni Dziejów Oświaty PAN, Rady Naukowej Instytutu Badań Pedagogicznych.

Trzecim wreszcie wielkim i ogromnie ważnym obszarem aktywności profesora była działalność nauczycielska. W różny sposób mierzyć można dokonania wychowawcze człowieka. Nie ma jednak wątpliwości, że cała działalność inspiratorska, wzorotwórcza, kontrolna i jak jeszcze by nie nazwać wychowawczego wpływu nauczyciela na wychowanka, wymyka się spod empirycznego osądu i nie posiada obiektywnych kryteriów i wskaźników. Jedynym miernikiem tego wpływu jest okoliczność, ilu uczniów przyznaje się do owego emocjonalnego związku ze swoim nauczycielem, ilu uważa, że swemu wychowawcy ma do zawdzięczenia ważne cechy swojego statusu zawodowego. Tak licząc zasługi wychowawcze profesora, należy stwierdzić, że dorobił się wielkiej gromady uczniów i wychowanków, dla których identyfikacja z nim była satysfakcją.

W samej Katedrze Pedagogiki Społecznej na Uniwersytecie Wroczyński wypromował ponad 300 magistrów. Zawsze niezwykle poważnie traktował swoje obowiązki seminaryjne. Osobiście czytał wszystkie prace magisterskie, a ponadto każdemu seminarzyście przydzielał opiekuna z grona swoich asystentów. Była to dla nas znakomita szkoła rzetelności i odpowiedzialności. Wszak nasze decyzje zatwierdzał sam profesor, musiały być więc bardzo wyważone i odpowiedzialne. Miał świadomość, że jego seminarzyści podejmą odpowiedzialną pracę na bardzo różnych stanowiskach i w różnorodnych placówkach. Symboliczną manifestacją tej świadomości i więzi ze swymi wychowankami było zadedykowanie im pracy Wychowanie poza szkołą (1968).

Katedra Pedagogiki Społecznej była zawsze miejscem bardzo zaludnionym. Zapełniali ją pracownicy samej Katedry, doktoranci profesora, współpracownicy z różnych instytucji, redakcji. Wszyscy niemal członkowie Katedry pracowali z Ryszardem Wroczyńskim przez wiele lat.

Uczony odszedł na emeryturę w momencie, kiedy Wydział został przeniesiony na ul. Smyczkową. Nigdy nie przyszedł na „Uniwersytet wyprowadzony w pole” – jak ów akt nazywał prof. Bogdan Suchodolski.

Jednym ze znamiennych rysów sylwetki naukowej i ludzkiej profesora Ryszarda Wroczyńskiego była jego emocjonalna obecność w otaczającej rzeczywistości. Ten spokojny, rozważny człowiek był w kontaktach osobistych bardzo ciepłym, przyjaznym partnerem zarówno wtedy, gdy zapraszał nas do domu na kawę, jak i wówczas, gdy „spowiadał” nas z naszych dokonań. Ta emocjonalna obecność wyrażała się także w wierności wyborom moralnym i orientacji intelektualnej. Uczony bronił naukowego obiektywizmu, ale odrzucał rozbrat humanistyki z pryncypiami etycznymi. Odrzucał także ucieczkę w świat uogólnień z pominięciem rozwiązań indywidualnych, czyli nakładał na uprawianą dyscyplinę obowiązek służby człowiekowi i jego otoczeniu. Dlatego uważamy, że do najważniejszych osiągnięć intelektualnych prof. Ryszarda Wroczyńskiego należy walny udział w nadaniu pedagogice społecznej rangi dyscypliny autonomicznej, a równocześnie dyscypliny silnie uwikłanej w kontekst aksjologiczny, o wielkiej użyteczności społecznej.

Ryszard Wroczyński – pedagog społeczny – występował w kilku rolach: praktyka i teoretyka, nauczyciela i wychowawcy, badacza „tego, co było” i projektodawcy „tego, co będzie”. Własnym przykładem pokazywał swoim uczniom i współpracownikom, że trudności w nauce można i należy pokonywać – nawet te największe – byle pracować odważnie, i konsekwentnie, i... dużo. Zbudował spójną, pełną, szeroko uzasadnioną koncepcję pedagogiki społecznej. Historycznym osiągnięciem profesora było przejęcie i twórcze rozwinięcie dziedzictwa Heleny Radlińskiej, przeprowadzenie pedagogiki społecznej przez niesprzyjające czasy i wprowadzenie tej dyscypliny naukowej do rangi dyscyplin akademickich jako trwałego elementu wykształcenia pedagogicznego.

Dzisiaj pedagogika społeczna zapoczątkowana w Studium Pracy Społeczno-Oświatowej Wolnej Wszechnicy Polskiej (1925), rozwinięta w dwu pierwszych ośrodkach tej nauki, Katedrach Pedagogiki Społecznej na Uniwersytetach w Łodzi i Warszawie, jest uprawiana instytucjonalnie w dwudziestu dwóch ośrodkach różnych uczelni i stanowi kanon wykształcenia akademickiego pedagogów.

Profesor Ryszard Wroczyński zmarł 23 sierpnia 1987 roku w Warszawie. Został pochowany na cmentarzu farnym w rodzinnym Białymstoku.

1List Elżbiety Zawackiej do Wiesława Reissa z dn. 2 VI 1997 roku.

2Cyt. za: „Wychowanie” 1974, nr 1, s. 76.

3R. Wroczyński, Wstęp, [w:] Problemy opiekuńcze. Zbiór rozpraw z pedagogiki społecznej, „Studia Pedagogiczne”, t. XII, Wrocław 1964, s. 5.

4Pedagogika i potrzeby społeczne, red. J. Wołczyk, R. Wroczyński, Warszawa 1974, s. 21.