6.1. Instytutowa organizacja Wydziału Geologii i jej geneza

Mocno zaznaczony w politycznej historii powojennej Polski rok 1968 przyniósł także istotne zmiany ustroju szkół wyższych. Był to kolejny etap ściślejszego podporządkowywania uczelni władzom politycznym. Uznano, że generacja profesorów przedwojennych i przeważnie bezpartyjnych wypełniła już swoje zadanie i przestała być niezbędna do dalszego rozwoju polskiej nauki. Celem reformy stało się zatem obniżenie znaczenia profesury dotychczas kierującej katedrami poprzez ograniczenie liczby kluczowych stanowisk kierowniczych, aby można je obsadzić cieszącymi się zaufaniem władzy osobami z młodszej generacji.

Przeprowadzono trzy służące temu posunięcia, nierównego znaczenia, ale o sumujących się skutkach. Zlikwidowano katedralny system organizacyjny i zastąpiono go instytutowym. Wprowadzono jednoetatowość zatrudnienia, zmuszającą profesorów zatrudnionych jednocześnie w PAN i uczelniach do rezygnacji z jednego z miejsc pracy. Niedobory osób odpowiednich do zajęcia ważniejszych stanowisk uzupełniono wprowadzeniem mianowania na stanowiska docentów osób bez habilitacji, nazywanych pospolicie docentami marcowymi. Zmiany te zostały na Wydziale przyjęte bardzo krytycznie, szczególnie przez samodzielnych pracowników naukowych125.

Jednak przyczyny reformy były złożone i za tym jej kierunkiem przemawiały względy nie tylko polityczne. Organizacja instytutowa lepiej od katedralnej odpowiadała systemowi awansów naukowych, który nie stawiał ograniczeń ilościowych innych niż pensowe w zatrudnianiu na stanowiskach profesorskich. Dlatego do struktury katedralnej na WG nie powrócono nawet wówczas, gdy stało się to już możliwe126.

Na WG zlikwidowano (1 X 1968) katedry, przekształcając je w zakłady, a te zgrupowano w trzy instytuty: Geochemii, Mineralogii i Petrografii (IGMiP), Geologii Podstawowej (IGP) oraz Hydrogeologii i Geologii Inżynierskiej (IHiGI; bliźniaczy do powstałego równocześnie instytutu AGH). Oznaczało to centralizację zarządzania i obniżenie znaczenia kierowników podstawowych jednostek organizacyjnych. Funkcję zakładów ograniczono do dydaktyczno-wychowawczej, a działalność naukowa miała się odbywać w niezależnych od nich zespołach naukowych127.

Reforma organizacyjna zbiegła się z pierwszą wymianą pokoleń w wydziałowej społeczności akademickiej. Tak czy inaczej, czas głównej aktywności naukowej profesorów przedwojennej generacji kończył się na przełomie lat 1960/1970. W 1968 roku profesorowie Kozłowski i Passendorfer byli już na emeryturach, więc wybór miejsca pracy dotyczył tylko Różyckiego (miał jeszcze 8 lat do emerytury) i Smulikowskiego. Obaj wybrali zatrudnienie w PAN, ale Smulikowski do 1972 roku zachował kierownictwo Zakładu Mineralogii. W ciągu kilku lat zmarli: Gołąb (1968), Guzik (1970), Tuszko (1971) i Kostyniuk (1975), a w 1974 roku odszedł na emeryturę Pazdro.

Na WG pośród profesorów i docentów było wówczas tylko troje członków PZPR (nigdy nie było ich więcej niż siedmioro), ale mianowanie docentami doktorów bez habilitacji pozwoliło na obsadzenie tymi dwoma grupami osób prawie wszystkich kierowniczych stanowisk na szczeblach Wydziału i Instytutów. Na docentów w trybie nadzwyczajnym powołano czterech doktorów: partyjnych Stanisława Orłowskiego i Remigiusza Więckowskiego oraz bezpartyjnych Janusza Ansilewskiego i Edmunda Falkowskiego. Orłowski habilitował się jeszcze w tym samym roku, Ansilewski i Falkowski po pięciu latach, a Więckowski bez habilitacji przeniósł się w 1973 roku na Uniwersytet Śląski.

Pierwszym dyrektorem IGP został Guzik, a jego zastępcą Orłowski (od 1970 dyrektor po zmarłym Guziku). Więckowskiego mianowano kierownikiem Zakładu Geologii Czwartorzędu w miejsce profesora Różyckiego. Dyrektorem IGMiP został Polański z Ansilewskim jako zastępcą, długoletnim (1968–1989) dyrektorem IHiGI – Witold Kowalski, a jego zastępcą Edmund Falkowski. Kowalskiego uczyniono też prorektorem UW. Był nim rok, do końca kadencji władz akademickich. Z wszystkich tych osób tylko Polański ani nie należał do PZPR, ani nie był docentem marcowym. Na stanowisku dziekana do końca kadencji utrzymano Pazdrę.

Do czasu wprowadzenia tych zmian nadzór polityczny nad Wydziałem i wywieranie wpływu na jego funkcjonowanie odbywały się z pozycji egzekutywy partyjnej, w sposób niejawny dla ogółu, a teraz można to było czynić także otwarcie i bezpośrednio. Wzmocniła to jeszcze konfiguracja personalna, gdyż postacią dominującą stał się Witold Kowalski, wyróżniający się na tle swego pokolenia silną, ekspansywną osobowością i ambicją.

Następcy odchodzących profesorów – ich najstarsi uczniowie, wykształceni przed powstaniem WG – byli nieliczni, ale w latach 19681975 większość osób z grupy absolwentów z pierwszej dekady istnienia WG dochodziła do habilitacji. W zakładach, gdzie znajdowało się kilku docentów albo profesorów, rola kierownika przybrała charakter głównie administracyjny. Więzi merytoryczne wytwarzały przede wszystkim relacje promotor-doktorant albo uczestnictwo we wspólnych przedsięwzięciach naukowych. Tak było tam, gdzie obrodziło habilitacjami bądź profesurami. Gdzie był ich niedostatek albo gdzie wyraźnie dominowała jakaś osoba, stosunki przypominały dawne katedralne. Postępowały zarazem specjalizacja i dezintegracja profilu badań na małe grupki współpracujących ze sobą osób, a rosnąca konkurencja z innymi instytucjami ograniczała pole wyboru przedmiotu badań.

6.2. Instytut Geologii Podstawowej

Likwidacja katedr w IGP polegała na przekształceniu ich w zakłady, z korektami niewiążącymi się z politycznym charakterem reformy. Poszły one w kierunku redukcji zakładów. Katedrę Paleontologii zamieniono w jeden tylko zakład. Dwa zakłady Katedry Geologii Ogólnej przejściowo scalono w Zakład Geologii Dynamicznej, Tektoniki i Kartografii Geologicznej (kierownik prof. Guzik, dotychczas kierujący Katedrą, po jego śmierci Andrzej Radwański), bo zabrakło profesora lub docenta w dotychczasowym Zakładzie Geologii Dynamicznej. W 1968 roku doszło do konfliktu między kierującym nim docentem Kotańskim a doktorem Radwańskim i profesorem Passendorferem, rozpoczętego wokół kwestii związanych z prowadzeniem „Acta Geologica Polonica” i do solidarnego opowiedzenia się po ich stronie adiunktów z Zakładu. Zakończył się on przejściem Kotańskiego do IG, wymuszonym postępowaniem dyscyplinarnym. W 1972 roku przywrócono dawny podział na dwa zakłady, z tym, że nazwa drugiego z nich zawierała już obok kartografii tektonikę. Z podobnej przyczyny w jeden Zakład Geologii Historycznej i Regionalnej połączono też dotychczasowe dwa zakłady, ale te dwa już trwale (kierownik docent Henryk Makowski).

Związki pomiędzy zadaniami dydaktycznymi zakładów a uprawianą w nich problematyką naukową coraz bardziej się zacierały. Najszerzej w IGP rozprzestrzeniły się dyscypliny bliskie pierwotnego pnia geologii – stratygrafia i paleontologia, często uprawiane w powiązaniu ze sobą, a czasem także łącznie z sedymentologią. Zajmowano się nimi w większym lub mniejszym stopniu we wszystkich zakładach IGP, z wyjątkiem Zakładu Geologii Złóż. Tektonika w Zakładzie Tektoniki i Kartografii Geologicznej wyszła zdecydowanie na pierwszy plan badań przed kartografię, ale uprawiano ją też w Zakładzie Geologii Historycznej i Regionalnej. W tym ostatnim zakładzie pojawiły się również badania sedymentologiczne, wcześniej przywiązane tylko do Zakładu Geologii Dynamicznej.

Młoda czołówka naukowa w stratygrafii, sedymentologii i tektonice miała aspiracje uczestniczenia w światowym obiegu myśli. Indywidualizacja tych dyscyplin, ich rozwój i ekspansja w IGP łączyły się w dużej mierze z przejściem do innych zakładów kilku osób z otoczenia profesora Passendorfera. W 1969 roku habilitowali się Radwański, Kutek i Roniewicz, a z początkiem lat 70. – Szulczewski i Jaroszewski. Z ich grona do Zakładu Tektoniki i Kartografii Geologicznej przeszli w 1978 roku Jaroszewski i Kutek, który objął jego kierownictwo, a Szulczewski przeniósł się do Zakładu Geologii Historycznej i Regionalnej.

6.2.1. Paleontologia

Zakład Paleontologii w porównaniu do pierwotnego stanu osobowego Katedry był bardzo zmniejszony, ale dalej prowadził odrębny kierunek nauczania i zachowywał wysoki poziom naukowy. Kierował nim Mikołaj Kostyniuk, a od 1976 roku Adam Urbanek.

Urbanek osiągnięciami i pozycją naukową wyróżniał się w skali całego Wydziału. W 1973 roku został członkiem korespondentem PAN jako pierwszy z pokolenia uczniów profesorów, którzy zakładali WG, trzynaście lat po wyborze ostatniego z nich, Passendorfera. Po nim, aż do 1994 roku, żaden nowy członek PAN Wydziałowi nie przybył. Urbanek był erudytą w dziedzinie paleontologii i wytrawnym znawcą zagadnień ewolucji biologicznej (podręcznik Zasady nauki o ewolucji z Leszkiem Kuźnickim, t. 1 – 1967, t. 2 – 1970), natomiast w szczegółowych badaniach skamieniałości ograniczył się do graptolitów. Studiował morfologię i ewolucję wybranych grup monograptidów (monografia Neocucullograptinae, 1970) i, stosując mikroskop elektronowy, wniknął w ich ultrastruktury. Z tak poszerzonym zasobem obserwacji dokonał rewizji dotychczasowych poglądów na związki filogenetyczne graptolitów z dzisiejszymi pióroskrzelnymi, modyfikując niektóre ustalenia swego mistrza, profesora Kozłowskiego. Śledząc zmiany ewolucyjne graptolitów i poszukując ich fizjologicznego podłoża, zapoczątkował teoretyczne poszukiwania mechanizmu procesów ewolucyjnych w koloniach rozwijających się bezpłciową drogą pączkowania (1973; Nagroda Państwowa w 1976 roku)128.

Doktor Wacław Bałuk przystąpił natomiast do metodycznego rozpoznawania niewyczerpanej – zdawałoby się – różnorodności systematycznej ślimaków trzeciorzędowych z nadzwyczajnego stanowiska w Korytnicy. Opracowywanie ich rozpoczął od najliczniejszego wśród nich rzędu przodoskrzelnych (habilitacja, 1975).

Dział mikropaleontologii, wraz z jej nauczaniem, spoczywał na Hannie Górce, z przerwami w okresach, gdy wykładała na uniwersytetach afrykańskich (1974–1976, 1981–1984). Górka publikowała zwykle po francusku i utrzymywała rozległe zagraniczne kontakty naukowe. Wniosła sporo nowego do rozwijającej się wtedy mikropaleontologii systematycznej zwłaszcza w zakresie wiedzy o akritarchach i do dzisiaj jej prace często są cytowane. Na przełom lat 1960/1970 przypadają jej wyróżniające się prace, zwłaszcza monografia ordowickich akritarch z Polski (1969, habilitacja 1970), chociaż sama za najważniejszą w swym dorobku uważała rewizję systematyki melanosklerytów z głazów narzutowych (1971), z sugestią, że nie należały one do czułkowców – jak sądzono, lecz do glonów bliskich Siphonocladaceae129.

Gdy zabrakło profesora Kostyniuka, paleobotanika aż do początków następnego stulecia pozostała bez profesora. Po odejściu w 1976 roku dr Jadwigi Karczewskiej do Zakładu Paleozoologii PAN ciężar obowiązków uniwersyteckich z tego zakresu spoczywał do 2003 roku na dr Marii Ziembińskiej-Tworzydło. Głównym przedmiotem jej badań były pyłki i spory z lądowego neogenu oraz ich zastosowanie stratygraficzne, a opracowywany materiał pochodził z wierceń IG na Niżu Polskim (doktorat – 1972, publikacja – 1974). Dalsze badania doprowadziły ją do zaproponowania zonacji zespołów sporowo-pyłkowych, oddającej ich zmiany wywołane oscylacjami klimatycznymi (z Hanną Ważyńską 1981, 1998).

Palinologią w różnym czasie zajmowało się jeszcze na WG kilka osób zatrudnionych w innych zakładach. Duże nadzieje rokował zwłaszcza przedwcześnie zmarły Jerzy Niklewski (1937–1971), zatrudniony w Zakładzie Geologii Czwartorzędu. Po doktoracie przebywał on na rocznym stażu u znanego palinologa profesora Willema van Zeista w Groningen, co wtedy było jeszcze rzadkością. Ostatnią jego pracą było wspólne z van Zeistem opracowanie diagramu pyłkowego z późnego holocenu północno-zachodniej Syrii (1970)130. Roślinnych megaspor użył natomiast do celów stratygraficznych Fuglewicz w triasowym pstrym piaskowcu z wierceń z różnych obszarów Polski (doktorat 1972, pod kierunkiem Makowskiego).

18. Wizyta I sekretarza PZPR Edwarda Gierka na Wydziale Geologii UW 18 stycznia 1978 roku. Stoją na pierwszym planie: prof. Andrzej Radwański, sekretarz Komitetu Warszawskiego PZPR Alojzy Karkoszka, rektor UW prof. Zygmunt Rybicki, I sekretarz KC PZPR Edward Gierek, prorektor UW prof. Stanisław Orłowski

Na światowe forum nauki wkroczyli także ze studiami nad trylobitowymi skamieniałościami śladowymi z kambru Gór Świętokrzyskich Radwański i Roniewicz oraz Orłowski, który do nich dołączył. Pochodziły one ze stanowiska wyjątkowego w Europie (Wiśniówka), bo nietkniętego metamorfizmem. Trafili akurat w czas skupienia na nich uwagi badaczy, przez co zainteresowali swymi znaleziskami zagranicznych specjalistów, a ich publikacje znalazły się w tomach stanowiących główne kompendia wiedzy o skamieniałościach śladowych z tego czasu (1970, 1977). Roniewicz, a także Radwański zajmowali się później także szerzej trzeciorzędowymi skamieniałościami śladowymi, a Radwański z Orłowskim okazjonalnie środkowodewońskimi.

6.2.2. Stratygrafia

Wprawdzie w Polsce stratygrafia nie uległa wpływom specyficznej metodologii sowieckiej, ale od dawna odczuwało się wyjałowienie jej warsztatu. Tymczasem stratygrafia światowa w latach 60. przeżywała ożywczą odnowę i pogłębienie jej podstaw. Dostrzegł to Kutek, który już w doktoracie, a później w habilitacji (1969) podjął na gruncie górnej jury zagadnienia metodyki podziałów stratygraficznych oraz ich relacji do prowincjonalizmu biogeograficznego. Do zbliżenia polskiej stratygrafii do standardów międzynarodowych przyczyniły się Zasady polskiej klasyfikacji, terminologii i nomenklatury stratygraficznej (1975) opracowane przez zespół powołany przez KNG PAN, w którym znaczną rolę odegrali stratygrafowie z IGP (kierownik Orłowski, sekretarz Szulczewski, a także Kutek). Metodologia stratygrafii pojawiła się również w osobnych wykładach uniwersyteckich (Kutek, Szulczewski).

Znacznie poszerzył się też zakres badań stratygraficznych w IGP. Największy udział uzyskała w nich problematyka jury wraz z amonitami stanowiącymi jej podstawę. Studiowano ją najszerzej w południowo-zachodnim obrzeżeniu Gór Świętokrzyskich, gdzie badania aranżował Kutek, który w rozprawie habilitacyjnej (1968, 1969) opracował najwyższy oksford i kimeryd, a w doktoratach pod jego kierunkiem Małgorzata Siemiątkowska-Giżejewska – środkową jurę (1972) i Bronisław Andrzej Matyja – oksford (1977). Kutek z Wierzbowskim (1970–1971) dokonali także rewizji amonitów i zonacji stratygraficznej najwyższego piętra jury z Rogoźnika w Pieninach. Tutejszy profil był jednym z dwóch, na których Oppel oparł wyróżniony przez siebie tyton i choć później studiowali go wybitni geologowie, to w XX wieku pozostawał zaniedbany.

W latach 70. nasiliły się też związki z geologią europejską. Publikacje geologów z IGP zaczęły budzić zainteresowanie i w ślad za nim pojawiły się kontakty osobiste, głównie poprzez przyjazdy osób z zagranicy zainteresowanych wykorzystaniem polskich materiałów do badań lub porównań. Tak rozpoczęła się współpraca Kutka z profesorem Arnoldem Zeissem (uniwersytet w Erlangen) w badaniach amonitów z najwyższego piętra jury (wołgu) z Polski pozakarpackiej. W 1974 roku przyniosła ona pierwszą ich wspólną publikację. Tymczasem Wierzbowski w ramach szerszych badań prowadzonych z inicjatywy profesora Guzika przez ZNG PAN na Kubie dokonał rewizji amonitów oksfordzkich w prowincji Pinar del Rio oraz nowej oceny ich znaczenia stratygraficznego (habilitacja 1976). W 1973 roku Radwański otrzymał stanowisko profesora wizytującego na uniwersytecie w Aarhus.

Badania stratygrafii posiłkującej się amonitami objęły także środkową kredę. Zajął się nią Ryszard Marcinowski (1946–2010), a doktorat o środkowej kredzie Jury Polskiej (1974, pod kierunkiem Radwańskiego) przyniósł mu uznanie wybitnych znawców kredy, profesorów Karla-Armina Trögera i Dimitra Naidina, którzy przekazali mu do opracowania kolekcje amonitów podobnego wieku z kredy saksońskiej i subhercyńskiej oraz z Krymu i Mangyszłaku. Studium taksonomii amonitów i wywiedzionej z nich stratygrafii cenomanu w tych obszarach i w Polsce stało się przedmiotem jego habilitacji (1980) i zapewniło mu miejsce w gronie uznawanych w Europie znawców tej problematyki.

W latach 60. wykazano, że nie mniejszą rolę stratygraficzną niż amonity mają w niektórych systemach stratygraficznych konodonty. Mikroskamieniałości te wzbudziły duże zainteresowanie i w Polsce. Szulczewski, który po doktoracie odszedł od jury i zajął się dewonem, w rozprawie habilitacyjnej (1971) wprowadził je jako podstawę podziału stratygraficznego wysokiej rozdzielczości oraz narzędzie korelacji regionalnej w węglanowym górnym dewonie Gór Świętokrzyskich, a jego doktorant Marek Narkiewicz użył ich do tego celu, badając górny dewon w wierceniach między Olkuszem a Zawierciem (1977).

Konodonty z powodzeniem zastosowano także w doktoratach dotyczących stratygrafii triasu. Uczyniła to Krystyna Zawidzka w wapieniu muszlowym monokliny śląsko-krakowskiej i przedsudeckiej (1974, pod kierunkiem Kutka), a Jerzy Trammer w południowo-zachodnim obrzeżeniu Gór Świętokrzyskich (1975, pod kierunkiem Szulczewskiego). Po pobycie na Spitsbergenie w 1976 roku Trammer napisał też kilka prac o skamieniałościach z tamtejszego triasu, m.in. o konodontach dolnotriasowych.

Orłowski kontynuował natomiast systematyczne prace nad kambrem, uwieńczone rozprawą habilitacyjną o kambrze antykliny łysogórskiej (1968) pogłębiającą znajomość górnego oddziału tego systemu w Górach Świętokrzyskich. Wzmocniło ją późniejsze opublikowanie w języku angielskim jej podstaw paleontologicznych. Orłowski dokonał też formalnego podziału litostratygraficznego świętokrzyskiego kambru i górnego prekambru (1975), jako pierwszy stosując wprowadzone trzy lata wcześniej zasady.

6.2.3. Sedymentologia

Już w początkach istnienia WG UW dostrzegano zaniedbanie w Polsce sedymentologii i Passendorfer uważał za konieczne utworzenie na WG takiego zakładu, a może nawet i katedry131. Do tego wprawdzie nigdy nie doszło, ale badania w tym kierunku i nauczanie sedymentologii jako przedmiotu programowego rozpoczął Roniewicz. Skupił on wokół siebie w Zakładzie Geologii Dynamicznej niewielki zespół uprawiający sedymentologię skał klastycznych ze środowisk płytkomorskich i lądowych, ponieważ w Krakowie od lat 50. istniała szkoła profesora Mariana Książkiewicza uprawiająca na światowym poziomie sedymentologię głębokomorskiego fliszu.

W zespole z IGP zajmowano się zarówno starszymi formacjami, jak i sedymentacją współczesną. Przedmiotem habilitacji Roniewicza była sedymentacja eocenu numulitowego Tatr, a doktoratu Tadeusza Merty (1977) – sedymentologia plejstoceńskich utworów zastoiskowych. Współczesnym osadom korytowym w dorzeczu Wisły poświęcił doktorat Jerzy Giżejewski (1974), sedymentację strefy brzegowej Bałtyku studiował głównie Rudowski, ale zespół prowadził także badania wspólne w Morzu Czarnym.

Już wcześniej, w latach 60., podjęto w IGP badania sedymentologiczne skał węglanowych, rozwinięte i upowszechnione dopiero w początkach tamtego dziesięciolecia. Do przyswojenia tej gałęzi sedymentologii w nowoczesnej postaci przyczyniło się w Polsce przede wszystkim środowisko uczniów Passendorfera (Radwański, Kutek, Szulczewski). Studia Radwańskiego z lat 60. nad wybranymi zjawiskami, zwłaszcza ooidami, czy Szulczewskiego nad stromatolitami mezozoicznymi z Polski i Węgier (z Radwańskim, 1966) włączały się w aktualny nurt światowych badań. Unowocześnianie metodologiczne i warsztatowe geologii oraz uczestnictwo w wyodrębnianiu węższych dyscyplin w jej obrębie odbywało się w warunkach bardzo ograniczonych kontaktów osobistych z uczonymi zachodnimi, głównie z inspiracji światową literaturą.

Prócz drobniejszych prac, dotyczących wybranych zjawisk sedymentacyjnych, podejmowano również obszerną problematykę stratygraficzno-facjalną węglanowych systemów depozycyjnych i studiowano ją według nowoczesnych standardów. Monograficzne ich opracowania stanowiły zwykle rozprawy habilitacyjne. Taki złożony zakres miała rozprawa Kutka, który na tle stratygrafii amonitowej przedstawił środowiska depozycyjne górnej jury obrzeżenia Gór Świętokrzyskich z udziałem sedymentacji oolitowej, do ich interpretacji adaptując współczesny model bahamski. Szulczewski na kanwie stratygrafii konodontowej górnego dewonu Gór Świętokrzyskich odtworzył natomiast paleogeografię i ewolucję pogłębiających się środowisk sedymentacyjnych platformy węglanowej (tzw. rafy płytowej), z otoczeniem pozostającym pod jej wpływem. Radwański natomiast przedstawił rozwój transgresji miocenu (tortonu) na południowych stokach Gór Świętokrzyskich z obfitością zjawisk paleoekologicznych, przywiązanych do morskiej strefy brzegowej.

6.2.4. Tektonika

Z przejściem Jaroszewskiego i Kutka do Zakładu Tektoniki i Kartowania Geologicznego spotkały się tam dwa odmienne podejścia metodologiczne do tektoniki. Jaroszewski, mający predylekcje do ścisłych metod i porządkującego rodzaju badań, zajął się geologią strukturalną czerpiącą informacje z drobnych struktur i mechaniki ich powstawania. Dokształcił się u profesora Henryka Teisseyra na Uniwersytecie Wrocławskim, gdzie stosowano ją przede wszystkim do sudeckich formacji metamorficznych i przeniósł ją do regionalnej analizy strukturalnej w skałach osadowych. Zastosowanie jej w mezozoiku północno-wschodniego obrzeżenia Gór Świętokrzyskich (habilitacja Jaroszewskiego, 1972) stało się wzorcem dla podobnych opracowań wykonywanych w różnych ośrodkach geologicznych Polski. Jaroszewski warsztat ten stosował w dalszych badaniach prowadzonych w Tatrach, Górach Świętokrzyskich i na Roztoczu. Przede wszystkim jednak wyposażył polską geologię strukturalną w gruntowne podręczniki, tłumaczone także na inne języki. Zatrudniony w tym zakładzie Leonard Mastella, który opracował tektonikę fliszu wschodniego Podhala (doktorat 1971, pod kierunkiem Roniewicza) znalazł się pod wpływem Jaroszewskiego i kontynuował jego kierunek badawczy.

Kutek rozszerzył natomiast swe dotychczasowe zainteresowania stratygrafią i analizą facjalną na posiłkującą się nimi wielkoskalową tektonikę. Pokazuje to m.in. wspólne z Jerzym Głazkiem wyprowadzenie pozycji tektonicznej i ewolucji obszaru Gór Świętokrzyskich w cyklu alpejskim na szerszym tle regionalnym (1972).

Na tektonikę zmieniła zainteresowania po doktoracie Ewa Stupnicka i w Zakładzie Geologii Historycznej i Regionalnej łączyła badania z tej dziedziny z dydaktyką geologii regionalnej. Stupnicka pracowała także w regionie świętokrzyskim i habilitowała się na podstawie rozprawy o tektonice południowo-zachodniego obrzeżenia Gór Świętokrzyskich (1972). Dołączył do niej Włodzimierz Mizerski, który zajął się tektoniką starszego paleozoiku w regionie łysogórskim Gór Świętokrzyskich i z tego zakresu przedstawił przygotowaną pod jej kierunkiem rozprawę doktorską (1978). Jeśli jednak Stupnicka prowadziła tradycyjne badania regionalnej budowy tektonicznej, to Mizerski ciążył w kierunku uprawianej przez Jaroszewskiego analizy strukturalnej, aczkolwiek od strony metodycznej spotykał się z krytyką z jego strony.

6.2.5. Geologia czwartorzędu

Wierne swojej problematyce pozostały Zakład Geologii Czwartorzędu i Zakład Geologii Złóż. Po ustąpieniu Różyckiego z kierownictwa Zakładu Geologii Czwartorzędu, kierowali nim przejściowo docent dr Remigiusz Więckowski i dr Zbigniew Lamparski, póki nie objął go w 1976 roku docent Leszek Lindner (kierował nim do 2009). Lindner w 1968 roku wrócił do Zakładu uniwersyteckiego po studiach doktoranckich w ZNG PAN i w 1975 roku habilitował się w zakresie stratygrafii plejstocenu i paleomorfologii północno-zachodniego obrzeżenia Gór Świętokrzyskich. Habilitowana w tym samym roku z zagadnień glacitektoniki i kier polodowcowych Hanna Ruszczyńska-Szenajch przeniosła się później do IHiGI i otrzymała tam tytuł profesora, a Krystyna Kopczyńska-Żandarska zakończyła pracę na Uniwersytecie. Tak więc Zakład po profesorze Różyckim przejął ostatecznie najmłodszy z jego uczniów – Lindner, który uformował wokół siebie młody zespół i kontynuował wraz z nim badania nad czwartorzędem z intensywnością i w skali podobnej jak za jego mistrza. Wszedł do tego zespołu doktorant WG Leszek Marks, który karierę naukową rozpoczął rozprawą roku o zasięgu zlodowacenia bałtyckiego w okolicach Działdowa (1978). Klimatostratygraficzny wyróżnik badań został utrzymany, a na przełomie lat 1970/1980 powrócono do badań w Arktyce (Marks, Lindner), stanowiącej rodzaj współczesnego laboratorium do studiowania procesów wspólnych ze zlodowaceniem plejstoceńskim.

6.3. Instytut Geochemii, Mineralogii i Petrografii

IGMP w latach 1969–1972 miał tylko dwóch profesorów (Polański i Łydka) i jednego docenta (Waleńczak). Spowodowało to trudności z obsadzeniem kierownictwa zakładów i manipulacje strukturą zakładową. Odrębne początkowo Zakłady Mineralogii oraz już scalony z dwóch dawnych zakładów Zakład Petrografii w 1972 roku trzeba było połączyć, ale ponownie je rozdzielono po habilitacji Włodzimierza Kowalskiego. Sytuacja kadrowa wyraźnie się poprawiała, gdy począwszy od 1972 roku dochodzili do habilitacji uczniowie profesora Smulikowskiego – prawie wszyscy zatrudnieni spośród pierwszych absolwentów WG. Uzyskali ją kolejno Kazimierz Kozłowski (1972), Janusz Ansilewski (1973), Włodzimierz Kowalski i Kazimierz Szpila (1974) oraz Antoni Nowakowski i Bogumił Wierzchołowski (1976). Kozłowski w 1975 roku przeszedł jednak na Uniwersytet Śląski, by tam utworzyć nowy ośrodek petrografii.

Głównym obszarem badań w Instytucie pozostawały nadal Sudety wyróżniające się w Polsce obfitością odsłoniętych skał magmowych i metamorficznych. Do połowy lat 70. utrzymywał się podział tematyki badawczej z czasu Smulikowskiego, określony przede wszystkim przedmiotami habilitacji jego uczniów. Odejście profesorów Smulikowskiego i Turnau-Morawskiej wywołało jednak osłabienie części petrograficznej Instytutu, a pogłębiły je kolejne straty osobowe po połowie lat 70., niepowetowane podobnie intensywną działalnością ich następców. W znacznie lepszej sytuacji znalazła się geochemia, bo uprawiali ją profesor Polański i kierujący Zakładem Zygmunt Waleńczak (od 1973 roku profesor). Włodzimierz Kowalski i Szpila poszli natomiast w kierunku mineralogii, a pozostali docenci poświęcili się petrografii.

Rozgraniczenia dyscyplinowe były jednak ściślejsze w dydaktyce niż w uprawianych badaniach, bo w tym okresie zarówno w problematyce podejmowanej indywidualnie, jak i w profilu zakładów granice między mineralogią, geochemią i petrografią znacznie się zacierały. Pokazują to chociażby rozprawy habilitacyjne Kowalskiego i Szpili o charakterze mineralogiczno-geochemicznym. Wskazują one także na zwrot ku problematyce mającej również utylitarne znaczenie złożowe, gdyż Kowalski studiował mineralizację barytową ze złóż dolnośląskich, a Szpila – tamtejsze kaolinowe surowce ilaste, obaj we współpracy z instytucjami górniczymi. W latach 70. prowadzono też studia nad geochemią rozmaitych rodzajów skał, głównie magmowych z Dolnego Śląska, sfinalizowane kilkoma rozprawami doktorskimi młodszych pracowników, z których większość na tym etapie zakończyła kariery naukowe.

Odgrywanie wyraźnej roli w nauce światowej było tu w porównaniu z dyscyplinami uprawianymi w IGP utrudnione, gdyż wymagało stosowania nowoczesnej aparatury – kosztownej, więc trudno dostępnej. Nowoczesną metodologią wyróżniała się jednak rozprawa doktorska Andrzeja Kozłowskiego (1978). Pobyt na stypendium w Stanach Zjednoczonych i współpraca z Peterem Roederem umożliwiły mu poznanie nowej metody badania inkluzji ciekło-gazowych, prowadzącej do określenia temperatury krystalizacji zespołów mineralnych i składu roztworów, z których one powstały. Rozwijał ją wspólnie z Łukaszem Karwowskim (póki w 1975 roku nie przeszedł on na Uniwersytet Śląski) i zastosował w rozprawie doktorskiej o przebiegu procesów pneumatolityczno-hydrotermalnej krystalizacji kwarcu na obszarze karkonosko-izerskim (1978).

Badania petrograficzne, znajdujące wyraz przede wszystkim w rozprawach habilitacyjnych, były częściowo kontynuacją zamierzeń szkoły Smulikowskiego. Jego współpracownicy uniwersyteccy do geologii Sudetów wnieśli teraz przede wszystkim rozpoznanie charakterystyki metamorfizmu i genezy granitoidów w paśmie Stara Kamienica-Swieradów (Kozłowski) oraz w rejonie kłodzko-złotostockim (Wierzchołowski).

Podejmowano także ambitne zagadnienia o podstawowym znaczeniu dyscyplinowym. Nowością metodologiczną było odkrycie przez Nowakowskiego możliwości rozpoznawania wtórnej genezy albitu w skałach magmowych oraz składu plagioklazu, z którego on powstał, na podstawie właściwości reliktowego zbliźniaczenia peryklinowego. Ansilewski zajął się natomiast termodynamiczną stroną ewolucji skał metamorficznych z Gór Bielskich i Złotych, i stwierdził objawy wpływu nie tylko temperatury, ale także ciśnienia na budowę tamtejszych skaleni.

Oryginalną koncepcję o rewelacyjnych konsekwencjach – gdyby ją przekonująco udowodnić – sygnalizował profesor Waleńczak. Stosując różne techniki mikroskopii optycznej, dopatrywał się w skałach magmowych obrazów struktur mających pochodzić z etapów poprzedzających ich przeobrażenie, nawet żywych organizmów. Nie znalazłszy wsparcia ze strony paleontologów, nie zdecydował się na podjęcie próby przedstawienia jej na forum międzynarodowym, ale idea ta nigdy nie przestała go nurtować.

W petrografii skał osadowych główną rolę pełnił profesor Kazimierz Łydka, jak zawsze zajmujący się urozmaiconą problematyką. Rozszerzył on badania przede wszystkim na materiały z głębokich wierceń w syneklizie perybałtyckiej, gdzie studiował sukcesje młodszego prekambru i kambru. Szczegółowe rozpoznanie zmian w składzie petrograficznym posłużyło mu do identyfikacji składających się na nią formacji osadowych. Petrografia uprawiana pod jego kierunkiem nie wiązała się natomiast z sedymentologią. Coraz bardziej znaczący wkład w tę część petrografii miał też Roman Chlebowski, którego doktorat dotyczył petrografii ordowiku synkliny bardziańskiej w Górach Świętokrzyskich (1969). Głównym przedmiotem jego badań stały się później związane z wulkanizmem skały piroklastyczne występujące w świętokrzyskiej osadowej sukcesji paleozoicznej (habilitacja 1976). Z doktoratem o petrografii triasowego pstrego piaskowca z północno-wschodniego obrzeżenia Gór Świętokrzyskich (1979) dołączył jeszcze do nich Andrzej Barczuk i tak uformowała się na następne dziesięciolecia obsada petrografii skał osadowych w IGMP.

6.4. Instytut Hydrogeologii i Geologii Inżynierskiej

Reforma organizacyjna Wydziału spowodowała połączenie w 1968 roku w jednym instytucie dotychczas niezależnych od siebie Katedr Hydrogeologii i Geologii Inżynierskiej. Dotychczasowy podział na zakłady został zachowany, z wyjątkiem likwidacji jednego z zakładów hydrogeologicznych. Pierwszym dyrektorem Instytutu został profesor Witold Kowalski, a jego zastępcą mianowany docentem Edmund Falkowski.

6.4.1. Zakłady hydrogeologiczne

W skład pierwotnej struktury IHiGI weszły trzy wcześniej istniejące zakłady składające się na Katedrę Hydrogeologii. W ciągu pierwszych 6 lat od utworzenia Instytutu odeszli wszyscy kierujący nimi profesorowie. Gołąb zmarł na serce w 1968 roku, wkrótce po oskarżającym go paszkwilu z kampanii prasowej przeciwko „feudałom” w nauce, urabiającej atmosferę pod polityczną reformę szkół wyższych. Wraz z jego stratą hydrogeologia wydziałowa weszła w okres kadrowego osłabienia. Poza profesorem Pazdro hydrogeologowie mieli wtedy co najwyżej doktoraty, więc Zakład Hydrogeologii Regionalnej zlikwidowano i nigdy go już nie odtworzono. Z kolei po odejściu profesora Pazdro na emeryturę hydrogeologia w latach 1974–1989 pozostawała bez profesora i początkowo z dwoma habilitowanymi w 1972 roku docentami, Tadeuszem Macioszczykiem i Stanisławem Krajewskim, bo Bohdan Kozerski po rok wcześniejszej habilitacji powrócił na Politechnikę Gdańską. Potem sytuacja z wolna się poprawiała, aż do ustabilizowania się pod koniec lat 70. W 1978 roku habilitację uzyskała Aleksandra Macioszczyk, a rok później Danuta Małecka i tak ukształtował się skład osób, które pokierowały dalej hydrogeologią na Wydziale i z czasem miały dojść do profesury tytularnej. Byli to zarazem pierwsi na WG hydrogeologowie, których kariery naukowe od początku i w całości mieściły się w obrębie tej dyscypliny132.

Likwidacja Zakładu Hydrogeologii Regionalnej bynajmniej nie oznaczała, że zanikły badania problematyki regionalnej. Plan regionalny pozostał jedną z głównych podstaw podziału przedmiotu badań, ale nałożyła się na niego odmienność stosowanych metod i celów użytkowych. Badania prowadzono przede wszystkim na Lubelszczyźnie (Stanisław Krajewski i in.), w Polsce północno-wschodniej (Bohdan Kozerski; Czesław Nowakowski – doktorat 1975), w Karpatach (Danuta Małecka), a także na Mazowszu (Tadeusz Macioszczyk). Niestety cenzura uniemożliwiła publikowanie większości regionalnych studiów hydrogeologicznych przez 40 lat, do 1991 roku133.

Uwydatniła się zarazem specjalizacja w różnych działach i metodach hydrogeologii. Tadeusz Macioszczyk rozpoczął stosowanie do niej metod matematycznych i informatycznych. Po doktoracie poszukiwał sposobów matematycznego opisu przepływu wód podziemnych, a habilitował się z zagadnienia zmienności parametrów nieliniowej ich filtracji. Korzystając z maszyn analogowych, rozpoczęto także z jego inspiracji badania analogowe w bilansowaniu i określaniu zasobów wód podziemnych (Janusz Michalak, Małgorzata Sikorska), a Jacek Szymanko w pracy doktorskiej (1969) stosował metody geofizyczne do określania warunków występowania wód podziemnych. Zaczęła się także wyodrębniać hydrochemia uprawiana przez Aleksandrę Macioszczyk.

6.4.2. Zakłady geologii inżynierskiej

Przełom lat 1970/1980 był dla geologii inżynierskiej na WG najlepszym okresem w całej jej historii. Dysponowała ona wówczas najliczniejszą i najbardziej dojrzałą kadrą naukową i szerokim frontem prowadziła badania. Wokół profesora Witolda Kowalskiego i ze znacznym udziałem profesora Zygmunta Glazera powstała tu szkoła geologii inżynierskiej mająca zasadniczy wpływ na rozwój tej dyscypliny w Polsce. W latach 1976–1981 w zakładach inżynierskiej części IHiGI pracowało 8 profesorów i docentów134. Była to zmiana uderzająca, jeśli pamiętać, że w tym zespole pierwsze dwie osoby doszły do habilitacji dopiero w 1961 roku. Geologowie inżynierscy zdominowali teraz IHiGI, a cały Instytut, z 12 samodzielnymi pracownikami naukowymi, zbliżył się do IGP, który miał ich 16. Po reformie z 1968 roku IHiGI dzielił się aż na 7 zakładów, podczas gdy w IGP było ich 5, a w IGMiP tylko 3. Sukces kadrowy był następstwem habilitowania się w latach 1969–1976 sześciorga osób (Barbara Grabowska-Olszewska, Halina Łozińska-Stępień, Edmund Falkowski, Elżbieta Myślińska, Lech Wysokiński, Joanna Krajewska-Pinińska). Wszyscy oni w późniejszych latach doszli do tytułów profesorskich.

19. Doktor honoris causa UW z 1975 roku prof. Jewgenij Michajłowicz Siergiejew ze swoim promotorem prof. Witoldem Cezariuszem Kowalskim

W zakresie szeroko rozumianej geologii inżynierskiej utrzymano dotychczasowy podział na trzy zakłady, z Zakładem Badania Podłoża Budowlanego przemianowanym w 1969 roku na Zakład Mechaniki Gruntów i Fundamentowania. Łozińska-Stępień (1972) i Krajewska-Pinińska (1976) w rozprawach habilitacyjnych pozostały przy problematyce właściwości fizyczno-mechanicznych skał, rozpatrując ją w formacjach o innej niż w doktoratach litologii. W problematyce gruntoznawstwa i w zakładzie o takiej nazwie kontynuowano badania gruntów spoistych, ich właściwości sorpcyjnych i hydrofilności (Grabowska-Olszewska, habilitacja 1968) oraz zajmowano się wodami porowymi (Myślińska, habilitacja 1973). Wysokiński specjalizował się nadal w zagadnieniach dynamiki zboczy (brzegi zbiornika Włocławek, habilitacja 1975). Opracował też oryginalną metodę zabezpieczenia w postaci gruntu zbrojonego, zastosowaną z powodzeniem do ochrony skarpy wiślanej w Płocku. Falkowski pozostał przy problematyce ewolucji układu koryt rzecznych (habilitacja 1973)

Wielu młodszych pracowników dochodziło też do doktoratów, a wśród nich przyszli profesorowie Andrzej Drągowski (1969) i Ryszard R. Kaczyński (1971) pod kierunkiem profesora Glazera, przez wiele lat zatrudnieni tutaj Janusz Stochlak (1972) i Andrzej Szumański (1973) u profesora Witolda Kowalskiego oraz Krzysztof Laskowski (1976) pod kierunkiem docenta Falkowskiego.

Geologowie inżynierscy z UW przecierali w Polsce szlaki tej dyscyplinie, podejmując zagadnienia metodyczne. Szczególne znaczenie miało wypracowanie metodyki sporządzania map geologiczno-inżynierskich w różnych skalach, zwłaszcza dla obszarów miejskich. Pełną jej koncepcję i przykład zastosowania przedstawiano w Atlasie inżyniersko-geologicznym miasta Słucka opracowanym przez zespół Kowalskiego i Glazera (1974) wraz z obszernymi objaśnieniami. Atlas ten nie dotyczył przy tym wcale (bo i nie mógł) utraconego kresowego Słucka, tylko Płocka, ale paranoja tajności zmusiła autorów do absurdalnego kamuflażu.

6.5. Działalność na rzecz gospodarki narodowej

Współpraca jednostek naukowych z gospodarką narodową „w zakresie działalności naukowo-badawczej i rozwojowej oraz wdrażania wyników badań do praktyki” została w 1974 roku zaliczona do podstawowej działalności szkół wyższych, a jej problematyka do planowej ich działalności135. Zaangażowanie geologii inżynierskiej w badania utylitarne było już wcześniej tak intensywne, że 31 III 1966 roku utworzono w UW Gospodarstwo Pomocnicze pod nazwą Zakład Prac Geologiczno-Inżynierskich, którym początkowo kierował Witold Kowalski (od 1971 roku Halina Łozińska-Stępień, od 1978 roku Lech Wysokiński). W latach 1966–1977 zrealizowano poprzez ten zakład ponad 70 tematów o wartości 12 mln złotych, głównie z zakresu oceny warunków hydrogeologicznych i geologiczno-inżynierskich, a w latach 1972–1976 aż 230 tematów136. Uczestniczono w problemach węzłowych, resortowych i branżowych, a wykorzystywano je do prac od magisterskich po habilitacyjne.

W wykonywaniu prac użytkowych uczestniczyli też pracownicy innych jednostek WG. Do największych przedsięwzięć należała ocena wariantów przebiegu trasy i opracowanie warunków geologicznych Centralnej Magistrali Kolejowej (1971–1975). Przebiegała ona przez Wyżynę Małopolską badaną przez profesora Różyckiego, on też pokierował zespołem około 70 osób z WG, PAN i IG, przy współudziale profesora Glazera i pomocy Leszka Lindnera. Efekty naukowe tych badań zostały opublikowane (1982), a pomysłowy system Glazera odwadniania środkowej jury z Góry Włodowskiej wszedł do polskiej literatury podręcznikowej.

W działalności WG silnie wyrażała się dwoistość jej celów, poznawczych i utylitarnych. Geologia jest jako całość użyteczna praktycznie, ale jej poszczególne dyscypliny w sposób bezpośredni lub mniej czy bardziej pośredni. Gdy powstawał WG, ukierunkowano go w zasadzie ku celom poznawczym, a próba silniejszego zorientowania go ku problematyce złożowej nie odniosła skutku. Po przeniesieniu na WG kierunku hydrogeologii i geologii technicznej zastąpił ją rosnący i znacznie skuteczniejszy nacisk wewnętrzny na rozwój tych dyscyplin. Szczególnie odczuwalny był on w latach 1978–1980, gdy dziekanem został Witold Kowalski, a prodziekanem Lech Wysokiński. Nie chodziło o zapędzenie wszystkich jednostek wydziałowych do prac na rzecz praktyki gospodarczej, ale o preferencje dla dyscyplin, które tym się głównie zajmowały. Wywoływało to kontrowersje w kwestiach szczegółowych, ale ich sednem były różnice kryteriów wartości w ocenie pracy naukowej.

Czołówka naukowa IGP prowadziła typowe dla uniwersytetu badania podstawowe, z rosnącymi aspiracjami odgrywania roli w nauce światowej. W geologii inżynierskiej i hydrogeologii liczyły się natomiast przede wszystkim sukcesy w wykonywaniu zadań dla praktyki gospodarczej, z czym zazwyczaj wiązało się uzyskiwanie stopni naukowych. Było to charakterystyczne raczej dla nauk technicznych i politechnik niż dla nauk przyrodniczych i uniwersytetów. Publikacje świadczyły tu wobec środowiska krajowego o poziomie naukowym i uzyskanych osiągnięciach. Dzięki utworzeniu w 1970 roku Polskiej Grupy (przewodniczący W.C. Kowalski) w ramach istniejącej od 1964 roku Międzynarodowej Asocjacji Geologii Inżynierskiej (IAEG) utrzymywano kontakt z nauką światową, ale bez starań odgrywania znaczącej roli w nauce światowej poprzez publikacje. Dyscypliny stosowane (geologia złóż, hydrogeologia, geologia inżynierska) napotykały jednak w kraju zasadnicze ograniczenia, gdyż publikowanie regionalnych wyników badań podlegało ograniczeniom tajności.

Na rzecz rozwoju dyscyplin stosowanych przemawiały napływ studentów, zainteresowanych uzyskaniem praktycznego wykształcenia zawodowego oraz koniunktura tworzona przez państwo. Odbiorcami i sponsorami opracowań aplikacyjnych były przedsiębiorstwa państwowe, określane w całości jako gospodarka uspołeczniona albo narodowa. Zaangażowanie w badania stosowane uzyskiwały przez to państwowotwórczy walor polityczny. Bodźcem do ich podejmowania była zarazem ich dochodowość rekompensująca niskie uposażenia.

Geologia inżynierska oraz podporządkowująca się jej hydrogeologia osiągały więc liczne sukcesy w działalności badawczej, a także ułatwienia rozbudowy w strukturze Wydziału. Awantaże wykorzystano przy każdej sposobności zmian organizacyjnych. Daleko idąca ekspansywność rodziła jednak napięcia i poczucie zagrożenia po stronie podstawowych nauk geologicznych. Powodów było wiele: tworzenie przedmiotów alternatywnych w stosunku do podstawowych (geodynamika, regionalna geologia inżynierska), próby oderwania od IGP Zakładu Geologii Czwartorzędu i części geologii złóż (surowce budowlane), pomysł zamienienia WG w Centrum Uczelniano-Przemysłowe z udziałem instytucji z resortu budownictwa, studia przemienne z długą przerwą na praktykę przemysłową. Część z nich nie wypływała na płaszczyznę oficjalną, inne utykały na poziomie Rady Wydziału. Wymagały one stanowczej postawy pozostałych instytutów możliwej dzięki porozumieniu ich dyrektorów.