2.1. Tło

W ramach represji po zdławieniu powstania listopadowego władze rosyjskie zamknęły uniwersytety w Warszawie i Wilnie, a politykę stosunkowo dotychczas liberalną zastąpiły polityką bezwzględnej rusyfikacji, w szczególności ograniczając możliwości kształcenia na każdym poziomie. Powstał Okręg Naukowy Warszawski z rosyjskim kuratorem na czele, który podlegał bezpośrednio Petersburgowi i realizował jego politykę, na co czynniki lokalne nie miały już żadnego wpływu. Zgodzono się wprawdzie na Kursy Dodatkowe, na których kształcono nauczycieli (później przemianowane na Kursy Pedagogiczne; istniały w latach 1836–1848), przyznawano co roku kilkanaście stypendiów na studia na uniwersytetach rosyjskich, utworzono w Warszawie 2-letnią Szkołę Prawa oraz Akademię Medyko-Chirurgiczną, ale te i podobne skromne działania, o niewielkim zresztą zasięgu, nie mają wpływu na ogólną ocenę trzydziestolecia 1832–1862: był to okres rusyfikacji i świadomego hamowania rozwoju kraju.

Początek panowania Aleksandra II, który objął tron w 1855 roku, obiecywał zmiany na lepsze. Margrabia Aleksander Wielopolski przyjął propozycję wstąpienia do służby rządowej, ale postawił szereg warunków, wśród których było zniesienie Okręgu Naukowego Warszawskiego, utworzenie na jego miejsce Komisji Rządowej Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego (na której czele sam wkrótce stanął) oraz ogólną reformę szkolnictwa z utworzeniem wyższych zakładów naukowych włącznie20. Tak powstał projekt wskrzeszenia w Warszawie czterowydziałowego uniwersytetu pod nazwą Szkoły Głównej (nazwę uniwersytet namiestnik Gorczakow uznał za „wcale niestosowną”) i już w 1861 roku uruchomiono do niej Kursy Przygotowawcze (konieczne z uwagi na niski poziom nauczania w szkołach), na które przyjęto 348 słuchaczy. Ustawa o wychowaniu publicznym w Królestwie Polskim została zatwierdzona ukazem carskim 20 V 1862 roku. W rozdziale V omawiano w niej organizację Szkoły Głównej, a w jej ramach Seminarium Pedagogicznego dla kształcenia nauczycieli szkół powiatowych i gimnazjalnych.

Na rektora Szkoły został powołany Józef Mianowski, absolwent Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Wileńskiego, a później profesor fizjologii na tamtym Uniwersytecie i lekarz dworu carskiego. Szkoła została uroczyście otwarta 25 XI 1862 roku, a mowy inauguracyjne Kazimierza Krzywickiego i Józefa Mianowskiego nawoływały do spokoju i oddawania się studiom. Mimo to, kiedy dwa miesiące później wybuchło powstanie styczniowe, wielu studentów wzięło w nim udział, przesądzając tym samym los Szkoły. Nim dobrze stanęła na nogi, zaczęło się jej ograniczanie aż do likwidacji w 1869 roku. Ważnym etapem tego procesu było zniesienie w 1866 roku Komisji Rządowej i przywrócenie Okręgu Naukowego Warszawskiego z kuratorem Witte na czele.

2.2. Katedry matematyczne i ich obsady

Pierwszymi wykładowcami sekcji matematycznej Wydziału Matematyczno-Fizycznego Szkoły Głównej zostali 22 IX 1862 roku: Frączkiewicz (dziekan, profesor zwyczajny), Babczyński* (p.o. profesora nadzwyczajnego matematyki i fizyki matematycznej), Pęczarski* (adiunkt do wykładu geometrii analitycznej i wykreślnej, po roku profesor nadzwyczajny), Baranowski (docent do wykładu kosmografii i astronomii, po roku profesor zwyczajny) i Adam Prażmowski (1821–1885; adiunkt do wykładu fizyki i geodezji wyższej; po paru miesiącach pracy w Szkole musiał, w związku z wybuchem powstania, uciekać i do kraju nie wrócił).

Pierwszym dziekanem Wydziału był stary już wówczas Frączkiewicz. Zamknięty w sobie i nierozumiejący nowych potrzeb, nie radził sobie organizacyjnie. Po dwóch latach zastąpił go astronom Baranowski, życzliwy i uczynny, ale organizacyjnie niedołężny i pozostający pod wpływem Frączkiewicza. Co gorsza, ci pierwsi dziekani (jak pisał potem Dziewulski*):

„w czasie pierwszego czterolecia [...] kierowali się jako przewodnią myślą zasadą, że na katedry wydziału właściwą rzeczą jest powoływać ludzi starych, którzy jako tacy niedługo ustąpią miejsca młodym siłom, wychowanym w Szkole Głównej, a nie ludzi młodych, o których uzdolnieniu nie posiada się żadnych danych, ponieważ katedra może często dostać się na długie lata ludziom, nie posiadającym odpowiednich uzdolnień naukowych ani zamiłowania. Pod wpływem tej zasady, posiadającej za sobą pozorną słuszność, rozwój wydziału został odłożony na przyszłe lata.”21.

Takie ostrożne stanowisko żywo kontrastowało ze śmiałą polityką personalną Komisji Rządowej z czasów Królestwa Polskiego. Te dwie opcje – śmiała i otwarta na nieopierzoną jeszcze młodzież oraz ostrożna, preferująca uznane autorytety – ujawnią się raz jeszcze z dużą siłą pod koniec drugiej dekady XX wieku, u początków polskiej szkoły matematycznej. Ale to będzie dopiero za pół wieku, a tymczasem sytuację w Szkole Głównej starał się zmienić trzeci z kolei dziekan, fizyk Stanisław Przystański (1820–1887), prężny organizator lepiej rozumiejący potrzeby, który jednak musiał pracować w gorszych warunkach i miał mniej czasu. Wobec niepewnej sytuacji politycznej niektórzy kandydaci na wykładowców się wycofywali, np. matematyk Antoni Żbikowski (1827–1900), od 1888 roku docent uniwersytetu w Kazaniu. Mało zachęcające były też uposażenia, dwa razy niższe od analogicznych uposażeń na uniwersytetach rosyjskich i dużo niższe niż w sądownictwie, a nawet niższe od uposażeń niektórych nauczycieli gimnazjalnych (profesor zwyczajny Szkoły otrzymywał 1500 rubli srebrem rocznie, podczas gdy np. nauczyciel języka rosyjskiego w gimnazjum realnym w Warszawie otrzymywał 1550 rubli srebrem rocznie, zaś profesor zwyczajny uniwersytetu rosyjskiego – 3000 rubli srebrem rocznie).

Przy powoływaniu kadry czuć było skutki zapaści lat 1832–1862. Wśród wykładowców matematyki było trzech przedstawicieli starszego pokolenia, z których Frączkiewicz był profesorem Uniwersytetu Królewskiego, Bayer absolwentem i magistrem tego Uniwersytetu, a Brzostowski* absolwentem i kandydatem filozofii Uniwersytetu Wileńskiego. Wszyscy trzej studia mieli więc dawno za sobą (pracę w Szkole rozpoczynali, mając odpowiednio lat 66, 58 i 59), a najlepszy okres w życiu wypełniła im praca inna, najczęściej nauczycielska, czasem tylko na poziomie nieco wyższym niż średni. W tym okresie pisywali różne prace, ale oryginalnego dorobku matematycznego nie mieli. Przedstawicielem średniego pokolenia był Pęczarski, który studia na uniwersytecie w Petersburgu ukończył w 1840 roku i ponad dwadzieścia lat, do powołania go w 1862 roku do Szkoły (w wieku 48 lat), był nauczycielem; pedagog sumienny, ale bez polotu. Jego dorobek to dwa skrypty i parę drobnych artykułów. Byli i jeszcze młodsi, a mianowicie 32-letni Babczyński, świeżo upieczony fizyk po uniwersytecie w Petersburgu (magister fizyki, 1856), który przez cały okres istnienia Szkoły wykładał w niej matematykę wyższą, a potem przeszedł na Uniwersytet Cesarski i wykładał na nim do emerytury w 1887 roku, oraz 28-letni Zajączkowski*, absolwent uniwersytetu w Krakowie (i tamże doktor filozofii, 1861), który również wykładał różne działy matematyki wyższej w Szkole, a po jej zamknięciu wykładał jeszcze krótko na Uniwersytecie Cesarskim, po czym został profesorem Szkoły Politechnicznej we Lwowie. W Szkole habilitował się także Kwietniewski* w 1866 roku, a po habilitacji podjął wykłady z hydrodynamiki, rachunku prawdopodobieństwa i teorii liczb, później zaś był zasłużonym nauczycielem w warszawskim szkolnictwie technicznym.

2.3. Programy i studia

Jednym z czterech wydziałów Szkoły Głównej był Wydział Matematyczno-Fizyczny z trzema, a od 1866 roku dwoma sekcjami (kierunkami studiów): matematyczną i przyrodniczą. Studia przygotowywały do zawodu nauczycielskiego i trwały 4 lata, a studentów sekcji matematycznej miały obowiązywać następujące przedmioty:

Kurs I – algebra wyższa, geometria analityczna, geometria wykreślna, kosmografia, fizyka eksperymentalna, chemia ogólna, logika i psychologia;

Kurs II – rachunek różniczkowy, integralny i wariacyjny, teoria liczb, astronomia sferyczna, optyka (ciąg dalszy fizyki eksperymentalnej), chemia analityczna, mineralogia;

Kurs III – mechanika analityczna i praktyczna, geodezja i miernictwo, astronomia teoretyczna, geografia fizyczna i meteorologia, fizyka matematyczna;

Kurs IV – mechanika analityczna i praktyczna, mechanika niebieska, fizyka matematyczna, zajęcia praktyczne w gabinecie fizycznym i obserwatorium astronomicznym.

Były to przedmioty kierunkowe, ale w różnych latach dodawano do nich jeszcze inne przedmioty obowiązkowe, w tym (pod koniec istnienia Szkoły) język rosyjski i historię Rosji.

Chociaż głównym celem Wydziału było kształcenie przyszłych nauczycieli, to jednak program był wyraźnie szerszy i świadczył o dalej sięgających ambicjach. Na przykład już w roku 1862/1863 pojawiła się na wykładzie algebry w Szkole Głównej teoria wyznaczników, a Frączkiewicz do swoich wykładów z rachunku integralnego (całkowego) włączał teorię funkcji zmiennej zespolonej, dziedzinę wtedy nową, która np. w Peterburgu zaczęła być wykładana (przez polskiego matematyka Juliana Sochockiego) dopiero kilka lat później (od 1869 roku).

2.4. Praca naukowa

Jak wspominał wychowanek Szkoły Dziewulski – „na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym szkół naukowych w ścisłym tego znaczenia nie było”22, inny zaś wychowanek, Edmund Jankowski, dodawał „nie wszyscy [profesorowie – przyp. aut.] pracowali nad nauką czystą, a zasiadłszy już na katedrze niejeden ograniczał się do tego, co przedtem umiał, inny szedł niewolniczo za jakimś nowym podręcznikiem, a byli i tacy, którzy [...] wykładali przedmiot pokrewny, ale mało im znany i wcale nie zgłębiony”23. Do pewnego stopnia usprawiedliwiają ten stan rzeczy trudne warunki i krótkie istnienie Szkoły, jej profesura w momencie likwidacji była jednak więcej warta niż na początku i gdyby nie okoliczności zewnętrzne, to mogły zachodzić dalsze korzystne zmiany.

Niewątpliwie najbardziej twórczym matematykiem Szkoły Głównej był młody wtedy Zajączkowski. Publikował oryginalne prace z teorii równań różniczkowych w czasopismach polskich, niemieckich i rosyjskich, ale dużo czasu poświęcał także pisaniu podręczników, które w latach 80. XIX wieku były bardzo popularne.

2.5. Profesorowie

Przez Wydział Matematyczno-Fizyczny Szkoły Głównej przewinęło się kilku wykładowców matematyki.

Tytus Babczyński (1830–1910). Studiował matematykę i fizykę na uniwersytecie w Petersburgu, uzyskując złoty medal za rozprawę o zjawisku indukcji. Tam też uzyskał stopień kandydata (1854) i stopień magistra fizyki (1856). Uczył w latach 1857–1862 w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie. Powołany w 1862 roku do Szkoły Głównej na p.o. profesora nadzwyczajnego i w 1867 roku na p.o. profesora zwyczajnego matematyki i fizyki, wykładał geometrię analityczną, algebrę wyższą, fizykę matematyczną, rachunek różniczkowy i całkowy. Po zamknięciu Szkoły Głównej pozostał na Uniwersytecie Cesarskim.

Jan Baranowski (1800–1879). Absolwent Uniwersytetu Królewskiego (opisany powyżej), astronom.

Julian Bayer (1806–1872). Absolwent Uniwersytetu Królewskiego (p. wyżej). Powołany w 1864 roku do Szkoły Głównej, uczył tam tymczasowo rachunku prawdopodobieństwa i teorii liczb. Wydał skrypt litografowany swoich wykładów rachunku prawdopodobieństwa24. Odszedł z uczelni w 1867 roku z powodu choroby.

Michał Brzostowski (1805–1867). Po ukończeniu szkoły pijarów w Połocku studiował matematykę i nauki przyrodnicze na Uniwersytecie Wileńskim, napisał rozprawę magisterską i zdał egzaminy, ale z powodu zamknięcia uniwersytetu stopnia nie otrzymał. Uczył matematyki w szkołach Królestwa. Powołany do Szkoły Głównej, wykładał tam tymczasowo w latach 1864–1866 rachunek różniczkowy i całkowy. Zwolniony z powodu złego stanu zdrowia.

Augustyn Frączkiewicz (1798–1883). Jedyny z profesorów Uniwersytetu Królewskiego (p. wyżej), który był także w latach 1862–1869 profesorem Szkoły Głównej.

Władysław Kwietniewski (1837–1902). Po studiach w Moskwie i Petersburgu, gdzie uzyskał stopień kandydata nauk matematycznych, uczył matematyki w szkołach Królestwa. Doktorat uzyskał w 1864 roku w  Szkole Głównej i został tam docentem prywatnym, wykładając mechanikę, rachunek prawdopodobieństwa i teorię liczb. Po zamknięciu Szkoły wrócił do pracy nauczycielskiej.

4. Tableau: Profesorowie Warszawskiej Szkoły Głównej. Wydział Matematyczno-Fizyczny

Nikodem Pęczarski (1814–1877). Po studiach w Moskwie i Petersburgu, gdzie uzyskał w 1840 roku stopień kandydata, pracował w Warszawie jako nauczyciel. Powołany do Szkoły Głównej jako adiunkt, już po roku został profesorem nadzwyczajnym, a w 1867 roku p.o. profesora zwyczajnego. Wykładał geometrię analityczną i geometrię wykreślną z zastosowaniami. Po zamknięciu Szkoły Głównej wykładał jeszcze przez dwa lata na Uniwersytecie Cesarskim.

Władysław Zajączkowski (1837–1898). Po studiach (1855–1859) i uzyskaniu w roku 1861 doktoratu i habilitacji na uniwersytecie w Krakowie był tam docentem prywatnym. W 1864 roku przeszedł do Szkoły Głównej, gdzie doktoryzował się (1867) i został profesorem nadzwyczajnym. Wykładał geometrię analityczną, rachunek całkowy, równania różniczkowe i mechanikę. Po zamknięciu Szkoły Głównej pozostał do 1872 roku na Uniwersytecie Cesarskim, po czym przeniósł się na Akademię Techniczną we Lwowie, gdzie został profesorem zwyczajnym; był tam dziekanem i dwukrotnie rektorem. Najbardziej twórczy matematyk polski swojego pokolenia.

2.6. Studenci i absolwenci

Wobec zniszczenia sporej części archiwów dane statystyczne o studentach Szkoły Głównej są niepewne. Według oceny Stanisława Dobrzyckiego przez sekcję matematyczną przeszło około 490 osób25. Odsiew był jednak duży – przez najtrudniejszy dla studentów egzamin środkowy (po II kursie) przechodziła z powodzeniem średnio połowa zdających, a łącznie egzamin ten zdało 178 osób26. Studenci, którzy pomyślnie zaliczyli ten egzamin, przechodzili na kurs III, a po kursie IV zdawali egzamin ostateczny. Łącznie kurs IV i studia na sekcji matematycznej Szkoły Głównej ukończyły 84 osoby, z których 38 uzyskało magisterium jeszcze w Szkole, a 31 już na Uniwersytecie Cesarskim. Poniżej niektórzy wybitniejsi wychowankowie sekcji matematycznej Szkoły Głównej.

Marian Aleksander Baraniecki (1848–1895). Studia rozpoczął w 1865 roku w Szkole Głównej, ale z powodu jej zamknięcia stopień magistra uzyskał (1870) na Uniwersytecie Cesarskim. Studia uzupełniał najpierw w Krakowie i Lipsku, gdzie uzyskał w 1871 roku doktorat, a potem w Petersburgu i Moskwie, gdzie otrzymał (1874) rosyjski stopień magistra matematyki czystej. Po powrocie do Warszawy uczył w latach 1875–1881 w szkołach, a jednocześnie od 1876 roku był docentem prywatnym Uniwersytetu Cesarskiego. W 1885 roku został powołany na katedrę (po Franciszku Mertensie) jako profesor zwyczajny uniwersytetu w Krakowie. Matematyk solidnie wykształcony i utalentowany, pisywał prace na poziomie europejskim (z reguły jednak po polsku), a na łamach czasopisma przeglądowego „Jahrbuch über die Fortschritte der Mathematik” umieszczał recenzje innych prac polskich. Autor dobrych podręczników szkolnych i akademickich.

Aleksander Czajewicz (1843–1926). Studia w latach 1862–1866 w Szkole Głównej ukończył ze stopniem magistra. W celu uzyskania tytułu docenta obronił tam w 1868 roku rozprawę o rachunku wariacyjnym, ale kurator Okręgu Naukowego Warszawskiego jej nie zatwierdził. Mając w ten sposób zamkniętą drogę do kariery akademickiej, pracował w Towarzystwie Kredytowym i w szkole Kronenberga, nadal jednak interesował się nowymi pracami matematycznymi i pisywał o nich recenzje do „Prac Matematyczno-Fizycznych”. Zasłużony redaktor serii wydawniczych „Biblioteka Matematyczno-Fizyczna” (od 1885 roku po Baranieckim) oraz „Dzieła i Rozprawy Matematyczne” (wspólnie z Samuelem Dicksteinem*, od 1894).

Adam Bolesław Danielewicz (1846–1935). Studia rozpoczął w 1865 roku w Szkole Głównej, ale z powodu jej zamknięcia stopień magistra uzyskał (1870) na Uniwersytecie Cesarskim. Do 1890 roku był urzędnikiem kolei żelaznej, a w latach 1891–1919 naczelnikiem wydziału matematycznego w towarzystwie ubezpieczeniowym. Po 1906 roku wykładał w Wyższej Szkole Handlowej i w Szkole Nauk Politycznych. Pierwszy polski specjalista w zakresie statystyki i matematyki aktuarialnej (matematyki ubezpieczeniowej), autor wielu prac i kilku podręczników z tych dziedzin. Członek Towarzystwa Naukowego Warszawskiego (1908) i pierwszy prezes Polskiego Instytutu Aktuariuszy (w Polsce niepodległej).

5. Samuel Dickstein

Samuel Dickstein (1851–1939). Studia rozpoczął w 1866 roku w Szkole Głównej, ale z powodu jej zamknięcia uzyskał na Uniwersytecie Cesarskim stopień kandydata nauk matematycznych w 1870 roku, a w 1876 roku stopień magistra matematyki czystej. Potem uczył, prowadził własną szkołę realną, był jednym z założycieli (1888) i redaktorów czasopisma „Prace Matematyczno-Fizyczne” oraz założył (1897) i samodzielnie redagował „Wiadomości Matematyczne”, tłumaczył i publikował prace Riemanna, Weierstrassa, Poincarégo i innych, a także pracował naukowo, najpierw w zakresie algebry, później zaś przede wszystkim historii matematyki. Podobnie jak Baraniecki, pisywał recenzje prac matematyków polskich do czasopisma przeglądowego „Jahrbuch über die Fortschritte der Mathematik”. Inicjator powołania Towarzystwa Naukowego Warszawskiego (TNW) i prezes jego Rady Naukowej, członek korespondent Akademii Umiejętności i kilku zagranicznych towarzystw naukowych. Człowiek ogromnych zasług. Od 1915 roku jeden z wykładowców UW, później profesor honorowy UW i doktor honoris causa UW.

Eugeniusz Dziewulski (1842–1889). Studia rozpoczął w 1860 roku w Kijowie, ale w 1861 roku zapisał się na Kurs Przygotowawczy do Szkoły Głównej i studiował w niej w latach 1862–1866, uzyskując stopień magistra. Jeszcze jako student został asystentem w gabinecie fizycznym i na tym stanowisku (jako laborant) pozostał na Uniwersytecie Cesarskim do 1882 roku. Równocześnie uczył fizyki w szkołach warszawskich i był bardzo aktywny jako popularyzator, m.in. wydawał zasłużone czasopismo „Wszechświat”. Świetny eksperymentator, opublikował szereg oryginalnych prac z fizyki. Inicjator (1886) prywatnej sieci meteorologicznej w Królestwie.

Władysław Gosiewski (1844–1911). Studia rozpoczął w 1863 roku na Wydziale Lekarskim Szkoły Głównej, ale szybko się przeniósł na Wydział Matematyczno-Fizyczny, kończąc go w 1868 roku ze stopniem magistra nauk matematyczno-fizycznych. Studia uzupełniał w latach 1869–1872 w Paryżu, gdzie został sekretarzem tamtejszego Towarzystwa Nauk Ścisłych i ogłosił parę rozpraw na łamach „Pamiętnika” tego Towarzystwa. Po powrocie do kraju zabiegał o katedrę na uniwersytecie lwowskim, ale jej nie otrzymał. Zajął się wtedy pracą biurową i nauczaniem, a jednocześnie był czynny w różnych działaniach na rzecz nauki polskiej, m.in. współredagował „Prace Matematyczno-Fizyczne”. Od 1891 roku członek Akademii Umiejętności, później członek założyciel Towarzystwa Naukowego Warszawskiego. Pracował także naukowo, początkowo w zakresie fizyki teoretycznej, a potem rachunku prawdopodobieństwa – z tego obszaru opublikował sporo prac i obszerny podręcznik27. Obok Baranieckiego najbardziej twórczy matematyk spośród absolwentów Szkoły Głównej.

Wojciech Górski (1849–1935). Studia rozpoczął w 1867 roku w Szkole Głównej, a kontynuował na Uniwersytecie Cesarskim, gdzie uzyskał (1873) stopień kandydata nauk matematycznych. Poświęcił się pracy nauczycielskiej, a w 1877 roku założył własną szkołę realną, którą mimo przeszkód ze strony władz rosyjskich prowadził i pomyślnie rozwijał. Świetna ta szkoła wypuściła w ciągu 72 lat swego istnienia kilka tysięcy absolwentów. Po odzyskaniu niepodległości był krótko dyrektorem departamentu w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego.

Karol Hertz (1843–1904). Studiował w latach 1862–1866 w Szkole Głównej, uzyskując stopień magistra nauk matematyczno-fizycznych, po czym został nauczycielem gimnazjalnym i był nim do końca życia. Doktorat uzyskał w 1871 roku na uniwersytecie w Halle. Wybitny popularyzator matematyki, fizyki i astronomii, których postępy śledził z wielką uwagą; napisał wiele artykułów i kilka książek, w tym rozprawę o kwaternionach Hamiltona (1887).

Stanisław Kramsztyk (1841–1906). Studia podjął w 1859 roku w Akademii Medyko-Chirurgicznej, ale w 1982 roku przeniósł się na Wydział Matematyczno-Fizyczny Szkoły Głównej, uzyskując tam w 1866 roku stopień magistra nauk matematyczno-fizycznych. Wobec niemożliwości uprawiania nauki wybrał karierę urzędniczą, najdłużej pracując (1890–1906) w Warszawskim Towarzystwie Ubezpieczeń. Wybitny popularyzator nauk ścisłych, opublikował setki artykułów poświęconych głównie fizyce i astronomii28, a nadto kilka książek29.

Feliks Kucharzewski (1849–1935). Studiował dwa lata na Wydziale Matematyczno-Fizycznym Szkoły Głównej, po czym udał się do Paryża, gdzie uzyskał w 1872 roku dyplom inżyniera w Szkole Dróg i Mostów. Po powrocie do kraju zasłużył się na polu naukowym jako redaktor i organizator, a ponadto przez pół wieku napisał wiele rozpraw, artykułów i recenzji, poświęconych historii nauki i techniki w Polsce oraz za granicą30, publikowanych przeważnie w kraju, ale także w czasopismach francuskich. Szczególnie cenne są jego prace bibliograficzne31. Sekretarz i prezes Kasy Mianowskiego (1896–1920), członek TNW (od 1907), członek rzeczywisty Akademii Nauk Technicznych (od 1920) i innych organizacji naukowych. Profesor honorowy Politechniki Warszawskiej (1919), doktor honoris causa Politechniki Lwowskiej.

Edward Skiba (1843–1911). Podjął w 1862 roku studia na Wydziale Matematyczno-Fizycznym Szkoły Głównej, uzyskując tam w 1868 roku stopień magistra. Doktoryzował się z fizyki (1869) na uniwersytecie w Krakowie i zaraz potem tamże habilitował. Od 1872 roku profesor nadzwyczajny fizyki matematycznej na uniwersytecie w Krakowie; był pierwszym profesorem, który wykładał fizykę teoretyczną w tej uczelni. Z powodu nieuleczalnej choroby musiał w 1879 roku zrezygnować z katedry. Członek korespondent Polskiej Akademii Umiejętności.

2.7. Podsumowanie

Szkoła Główna istniała zaledwie 7 lat (1862–1869), przez cały ten czas borykając się z ogromnymi trudnościami, których największym źródłem była narastająca niechęć władz rosyjskich.

Większość spośród blisko pięciuset wychowanków sekcji matematycznej zajęła stanowiska w instytucjach prywatnych (koleje, banki, towarzystwa ubezpieczeniowe, fabryki, prasa itp.), około 90 zostało inżynierami po dalszych studiach w Rosji lub w zachodniej Europie i tylko kilku uzyskało wyższe stopnie naukowe, na ogół na uniwersytetach austriackich (w Galicji) i niemieckich.

Mimo zaledwie siedmiu lat istnienia Szkoły, zdołała ona ożywić zamarłe życie intelektualne, podniosła ambicje i dodała społeczeństwu wiary we własne siły. W każdej ważniejszej inicjatywie społecznej następnego półwiecza uczestniczyli wychowankowie Szkoły, z reguły będąc pomysłodawcami i wykonawcami tych inicjatyw32.

Nie sposób przecenić znaczenia Szkoły Głównej. By ograniczyć się do jednej tylko opinii, przytoczmy słowa Aleksandra Brücknera „nie ma w dziejach drugiego przykładu, żeby tak krótkotrwała instytucja, tylko siedem lat licząca, zaznaczyła się tak głęboko w dziejach umysłowości”33.